Tweet
Otwarty ząb i ropień
Uszanowanie,
piszę z zapytaniem jak długo można chodzić z otwartym kanałem?
Sprawa tyczy się dolnej 7-demki po prawej stronie. Jakieś 6 lat temu leczono mi ją kanałowo i wzmocniono śrubą. Teraz po latach okazało się, że leczenie było nieprawidłowe. Obecna dentystka wyjęła śrubę, wyczyściła kanały (podobno są bardzo szerokie - potrzebowała niestandardowych narzędzi). Z jednego kanału intensywnie leciała ropa. Po wyczyszczeniu zamknęła ząb z lekarstwem i miałyśmy go otworzyć po 3 miesiącach, by sprawdzić czy stan się poprawił. Niestety po niecałym miesiącu zaczęłam puchnąć. Nie czułam bólu zęba, wyłącznie przy nacisku opuchlizny odczuwałam dyskomfort. Niezwłocznie udałam się do lekarki, która otworzyła zęba, ponownie go przeczyściła i wypisała antybiotyk. Umówiłam się na 2 tyg później jak zaleciła. Powiedziała, że w razie gdyby po 2 dniach stan się utrzymywał, mam wydłubać fleczer by ropa znalazła ujście. Po 3 dniach stan uległ jedynie niewielkiej poprawie. Na dodatek na opuchliźnie dziąsła narósł mi ropny bąbel. Przekułam go w sterylnych warunkach. Wyleciało bardzo dużo ropy, a opuchlizna zaczęła schodzić. Do tego wydłubałam fleczer, aby kolejne ewentualne wycieki miały ujście.
Zastanawiam się co teraz z tym zrobić. Wizytę mam umówioną dopiero na za ponad tydzień. Do tego muszę skończyć tygodniowy antybiotyk. Czeka mnie też teraz bardzo ważny sześciodniowy wyjazd. Zastanawiam się czy mogę i ewentualnie jak długo, chodzić z takim otwartym zębem. Od dawna jest już martwy, a dentystka uprzedziła mnie, że leczenie może być żmudne i nieudane. Poważnie zastanawiam się nad jego usunięciem. Czy tych kilka dni nie zaszkodzi mojemu zdrowiu? Słyszałam o metodach zakrywania zęba na czas jedzenia watką i częste przepłukiwanie szałwią, aby utrzymać ząb w czystości. Czy jest to prawdą? Nie mogę odwołać wyjazdu, a nie chce też dorobić się niepotrzebnych komplikacji. Boje się ponownie zamykać zęba, aby problem opuchlizny nie powrócił na czas podróży.
Proszę o poradę.
Pozdrawiam
piszę z zapytaniem jak długo można chodzić z otwartym kanałem?
Sprawa tyczy się dolnej 7-demki po prawej stronie. Jakieś 6 lat temu leczono mi ją kanałowo i wzmocniono śrubą. Teraz po latach okazało się, że leczenie było nieprawidłowe. Obecna dentystka wyjęła śrubę, wyczyściła kanały (podobno są bardzo szerokie - potrzebowała niestandardowych narzędzi). Z jednego kanału intensywnie leciała ropa. Po wyczyszczeniu zamknęła ząb z lekarstwem i miałyśmy go otworzyć po 3 miesiącach, by sprawdzić czy stan się poprawił. Niestety po niecałym miesiącu zaczęłam puchnąć. Nie czułam bólu zęba, wyłącznie przy nacisku opuchlizny odczuwałam dyskomfort. Niezwłocznie udałam się do lekarki, która otworzyła zęba, ponownie go przeczyściła i wypisała antybiotyk. Umówiłam się na 2 tyg później jak zaleciła. Powiedziała, że w razie gdyby po 2 dniach stan się utrzymywał, mam wydłubać fleczer by ropa znalazła ujście. Po 3 dniach stan uległ jedynie niewielkiej poprawie. Na dodatek na opuchliźnie dziąsła narósł mi ropny bąbel. Przekułam go w sterylnych warunkach. Wyleciało bardzo dużo ropy, a opuchlizna zaczęła schodzić. Do tego wydłubałam fleczer, aby kolejne ewentualne wycieki miały ujście.
Zastanawiam się co teraz z tym zrobić. Wizytę mam umówioną dopiero na za ponad tydzień. Do tego muszę skończyć tygodniowy antybiotyk. Czeka mnie też teraz bardzo ważny sześciodniowy wyjazd. Zastanawiam się czy mogę i ewentualnie jak długo, chodzić z takim otwartym zębem. Od dawna jest już martwy, a dentystka uprzedziła mnie, że leczenie może być żmudne i nieudane. Poważnie zastanawiam się nad jego usunięciem. Czy tych kilka dni nie zaszkodzi mojemu zdrowiu? Słyszałam o metodach zakrywania zęba na czas jedzenia watką i częste przepłukiwanie szałwią, aby utrzymać ząb w czystości. Czy jest to prawdą? Nie mogę odwołać wyjazdu, a nie chce też dorobić się niepotrzebnych komplikacji. Boje się ponownie zamykać zęba, aby problem opuchlizny nie powrócił na czas podróży.
Proszę o poradę.
Pozdrawiam