Dobry wieczór wszystkim,
Wczoraj pękła mi siódemka, która była już uzupełniana nieco ponad rok temu. Zaznaczone na zdjęciu jest pęknięcie. Cześć zęba odkleiła się od wypełnienia i się lekko rusza. Nie mogę gryźć na tę stronę szczęki, bo ruszający się fragment wbija się jak mniemam w dziąsło. Poza tym nie odczuwam bólu.
Mógłbym jutro pójść do stomatologa, jednak mam wątpliwości czy warto narażać się na niebezpieczeństwo. Moja małżonka jest w ciąży z terminem na początek maja, mam dwuletnią córkę. Sami się izolujemy i dokładamy wszelkich starań by unikać kontaktu z innymi.
Proszę o poradę czy przeczekać kilka tygodni (może miesięcy?) i z tym żyć (mogę gryźć druga stroną i uważać) czy udać się do stomatologa jutro.
Wczoraj pękła mi siódemka, która była już uzupełniana nieco ponad rok temu. Zaznaczone na zdjęciu jest pęknięcie. Cześć zęba odkleiła się od wypełnienia i się lekko rusza. Nie mogę gryźć na tę stronę szczęki, bo ruszający się fragment wbija się jak mniemam w dziąsło. Poza tym nie odczuwam bólu.
Mógłbym jutro pójść do stomatologa, jednak mam wątpliwości czy warto narażać się na niebezpieczeństwo. Moja małżonka jest w ciąży z terminem na początek maja, mam dwuletnią córkę. Sami się izolujemy i dokładamy wszelkich starań by unikać kontaktu z innymi.
Proszę o poradę czy przeczekać kilka tygodni (może miesięcy?) i z tym żyć (mogę gryźć druga stroną i uważać) czy udać się do stomatologa jutro.