Tweet
Ząb boli od ciepła
Witajcie 
3 tygodnie temu, w czasie chorowania na grypę, rozbolał mnie nagle bardzo mocno ząb (górna jedynka) od gorącej herbaty. Ból rozchodził się powoli, narastał, po czym powoli zanikał. Następnie przez parę godzin czułam ząb, nie powiem, że mnie bolał, tylko jakoś tak lekko ćmił. Zdarzyło się raz czy dwa, że nagle ni z tego ni zowego bardzo mnie zakłuł - jakby ktoś wbił igłę i natychmiast wyciągnął. Ząb nie bolał przy ostukiwaniu, przy nagryzaniu. Na RTG nie było widać, by działo się coś złego. Była tylko mała próchnica pomiędzy dwiema jedynkami, ale została wyleczona. Zrobiłam test z lodem - mam bardzo wrażliwe zęby, więc po dotknięciu kawałkiem lodu wszystkie zdrowe zaczęły mnie na chwilę obrzydliwie boleć, natomiast ta jedynka w ogóle nie zareagowała.
Dodam, że ząb ten miał wypadek 10 lat wcześniej i został przesunięty, był prostowany na szynie. Skutkiem tego jego kanał zaczął zarastać i jest baardzo wąski, chwilami go nie widać.
Ból zęba trwał 2 tygodnie, po każdym czymś ciepłym przechodziła fala bólu. Na zimne napoje czy letnie ząb reagował bardzo słabo, np. rano wstałam, zero czucia zęba, a po wypiciu letniej wody zaczynał lekko poćmiewać.
Po dwóch tygodniach został lekko nadpiłowany, gdyż dolny ząb zbyt na niego napierał (czułam spory dyskomfort), i od tego czasu jest wyraźna poprawa jeśli chodzi o dolegliwości bólowe. Ząb prawie nie boli, reaguje leciutkim (5% tego co wcześniej) bólem i następnie parogodzinnym lekkim ćmieniem na gorącą herbatę oraz czasem na letnią wodę. Nadal nie boli przy opukiwaniu czy nagryzaniu. Co to może znaczyć? Wyleczył się, martwica..?? Co mam z nim zrobić? Będę bardzo wdzięczna za rady.
3 tygodnie temu, w czasie chorowania na grypę, rozbolał mnie nagle bardzo mocno ząb (górna jedynka) od gorącej herbaty. Ból rozchodził się powoli, narastał, po czym powoli zanikał. Następnie przez parę godzin czułam ząb, nie powiem, że mnie bolał, tylko jakoś tak lekko ćmił. Zdarzyło się raz czy dwa, że nagle ni z tego ni zowego bardzo mnie zakłuł - jakby ktoś wbił igłę i natychmiast wyciągnął. Ząb nie bolał przy ostukiwaniu, przy nagryzaniu. Na RTG nie było widać, by działo się coś złego. Była tylko mała próchnica pomiędzy dwiema jedynkami, ale została wyleczona. Zrobiłam test z lodem - mam bardzo wrażliwe zęby, więc po dotknięciu kawałkiem lodu wszystkie zdrowe zaczęły mnie na chwilę obrzydliwie boleć, natomiast ta jedynka w ogóle nie zareagowała.
Dodam, że ząb ten miał wypadek 10 lat wcześniej i został przesunięty, był prostowany na szynie. Skutkiem tego jego kanał zaczął zarastać i jest baardzo wąski, chwilami go nie widać.
Ból zęba trwał 2 tygodnie, po każdym czymś ciepłym przechodziła fala bólu. Na zimne napoje czy letnie ząb reagował bardzo słabo, np. rano wstałam, zero czucia zęba, a po wypiciu letniej wody zaczynał lekko poćmiewać.
Po dwóch tygodniach został lekko nadpiłowany, gdyż dolny ząb zbyt na niego napierał (czułam spory dyskomfort), i od tego czasu jest wyraźna poprawa jeśli chodzi o dolegliwości bólowe. Ząb prawie nie boli, reaguje leciutkim (5% tego co wcześniej) bólem i następnie parogodzinnym lekkim ćmieniem na gorącą herbatę oraz czasem na letnią wodę. Nadal nie boli przy opukiwaniu czy nagryzaniu. Co to może znaczyć? Wyleczył się, martwica..?? Co mam z nim zrobić? Będę bardzo wdzięczna za rady.