Witam. Mam nie mały problem. Otóż wczoraj udałam się do dentysty, w celu wyleczenia górnej lewej siódemki. Pani doktor podała mi zabójczą dawkę znieczulenia i już w ciągu kilku minut po zastrzyku zaczął puchnąć mi policzek. Gdy dentystka to zauważyła, od razu stwierdziła, że mam uczulenie na środek który mi podała (nazywa się Citocartin) i wypisała mi receptę na antybiotyk (Clindamycin MIP 600 mg) który mam brać 2 razy dziennie. Prócz tego nakazała mi robić zimne okłady na policzek i opuchlizna powinna zniknąć. Dopiero po 7 godzinach od wizyty zeszło mi całkowicie odrętwienie, miałam zdrętwiałe pół twarzy, nawet oko... Wczoraj wieczorem byłam zmuszona wziąć tabletkę przeciwbólową, gdyż bolał mnie policzek. Dziś rano gdy zobaczyłam siebie w lustrze to aż się przestraszyłam, spuchłam jeszcze bardziej, a policzka nawet nie mogę dotknąć, zwijam się z bólu, robię zimne okłady, biorę ten antybiotyk lecz nie widzę żadnej poprawy, wręcz wydaje mi się że z godziny na godzinę jest jeszcze gorzej.
Co ja mam zrobić? Pierwszy raz spotkałam się z "uczuleniem na znieczulenie", wielokrotnie byłam znieczulana przez wielu różnych lekarzy stomatologów i nigdy się nie spotkałam z taką reakcją.
Proszę o pomoc.
Co ja mam zrobić? Pierwszy raz spotkałam się z "uczuleniem na znieczulenie", wielokrotnie byłam znieczulana przez wielu różnych lekarzy stomatologów i nigdy się nie spotkałam z taką reakcją.
Proszę o pomoc.