Zapraszamy do współpracy lekarzy stomatologów zajmujących się:
🦷 endodoncją, także u dzieci
🦷 implantologią,
🦷 pedodoncją, leczących od wieku zero 🙂
Pracuj w cyfrowym środowisku, na 4 ręce, we współpracy z interdyscyplinarnym zespołem lekarzy specjalistów i poznaj nasze możliwości rozwoju!
ZADZWOŃ LUB NAPISZ, BY DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ:
519 532 420
cezary.grzebalski@medicover.pl
Wielu pacjentów implantologicznych spotyka się z pojęciem augmentacji. Jest to sterowana regeneracja kości, która musi zostać przeprowadzona przed wszczepieniem implantu, jeśli doszło do zaniku kości wyrostka zębodołowego. Zanik to postępujący proces, będący naturalną konsekwencją ekstrakcji zęba. W ostatnim czasie naukowcy opracowali nowy preparat do augmentacji.
Nowy biomateriał opracowany został przez zespół naukowców z Nanyang Technological University (NTU) w Singapurze. Zaskakujący jest fakt, że w całości wykonano go z odpadów z akwakultury – rybich łusek i skóry żaby ryczącej. Biorąc pod uwagę, że tylko w samym Singapurze co roku konsumowanych jest aż 100 milionów kilogramów ryb i mięsa żab ryczących, produkcja nowego biomateriału może być bezproblemowa, a co najważniejsze – zupełnie bezpieczna dla środowiska.
Naukowcy odkryli, że wspomniane odpady, po odpowiednim oczyszczeniu i przygotowaniu, zapewniają bardzo dobre rezultaty w odbudowie tkanki kostnej. Porowata struktura biomateriału tworzy doskonałe podłoże do przyczepiania i namnażania ludzkich komórek kościotwórczych. Istotną zaletą nowego biomateriału jest także to, że składa się on z tych samych związków, które obecne są w ludzkich kościach. Wpływa to na ograniczenie ryzyka wystąpienia reakcji zapalnej. Więcej
Z pojęciem implantów zębowych zetknął się chyba każdy z nas. Mało kto wie jednak o istnieniu tzw. miniimplantów. Ich zastosowanie wciąż jest niewielkie, ale wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach będzie rosło. Poznajmy zatem specyfikę i zalety miniimplantów zębowych.
Miniimplanty lub mikroimplanty to zminiaturyzowana podobizna tradycyjnych implantów zębowych. W porównaniu z nimi, mają mniej więcej o połowę mniejszą średnicę. Wynosi ona od 1,8 do 2,5 milimetrów. Istotna różnica dotyczy także ich budowy. Podczas, gdy tradycyjny implant to śruba, uzupełniana o część protetyczną, miniimplanty są jednoczęściowe.
Już w pierwszych 6 tygodniach po wyrwaniu zęba może zaniknąć nawet 60% tkanki kostnej. W związku z tym, pacjenci, u których ekstrakcja zęba została wykonana już jakiś czas temu, zwykle mają „niewystarczającą ilość” kości szczęki lub żuchwy, która potrzebna jest do zapewnienia implantowi stabilizacji. Przed założeniem tradycyjnego implantu, stomatolog musi więc podjąć się odbudowy wspomnianej tkanki, co fachowo określane jest jako augmentacja kości. Niestety, jest to kosztowny i długotrwały proces.
Zdaniem specjalistów, w takich sytuacjach można zrezygnować z odbudowy kości i zastosować miniimplanty. Nie tylko uważa się, że są one w stanie spełnić swoją rolę równie dobrze, jak tradycyjne implanty, ale dostrzega się również ich dodatkowe zalety. Więcej
Natura potrafi nas zaskakiwać. Zaskakujące, a jednocześnie inspirujące, są między innymi skrzydła takich owadów jak ważki czy cykady. W ostatnim czasie pogłębiła się wiedza o specyficznych właściwościach ich powierzchni i wszystko wskazuje na to, że inteligentnie wykorzystana może zrewolucjonizować współczesną implantologię.
Powierzchnia skrzydeł ważki, podobnie jak powierzchnia skrzydeł cykady czy też powierzchnia liści lotosu, jest całkowicie wolna od bakterii. Naukowcy zaobserwowali to już dawno, ale wciąż nie było możliwości technicznych, które pozwalałyby na dokładne przebadanie tego zjawiska. Dopiero niedawno zagadka wspomnianej antybakteryjności została rozwikłana. Dowiedziono, że stoi za nią specyficzna struktura skrzydeł tychże owadów. Skrzydła ważki zbudowane są z nanosłupków, podobnych do kolców na ciele jeża. Tworzą one swoiste obwarowanie i w sytuacji, gdy bakteria próbuje się do nich zbliżyć, rozrywają jej błonę komórkową, co jednoznaczne jest ze zniszczeniem drobnoustroju. Więcej
W wielu przypadkach leki antydepresyjne ratują życie. Niestety, nie zawsze wpływają jednak dobrze na nasze zdrowie. Skutki uboczne antydepresantów dotyczą między innymi zdrowia jamy ustnej. To z kolei może wpływać na powodzenie leczenia implantologicznego. Dowiedzmy się, z czego wynika zależność pomiędzy farmakologicznym leczeniem depresji, a pomyślnością implantoterapii.
Osobom przyjmującym leki antydepresyjne nie zaleca się planowania na ten czas leczenia implantologicznego – do takiego wniosku doprowadziła analiza dokumentacji medycznej pacjentów stomatologicznych, przeprowadzona przez profesorów z Uniwersytetu w Buffalo – prof. Latifa Baitam i prof. Sebastiano Andreana. Już wcześniej, obserwując przypadki niepowodzeń leczenia implantologicznego, wspomniani profesorowie wpadli na trop, który jako przyczynę tychże niepowodzeń wskazywał przyjmowanie przez pacjentów leków antydepresyjnych. Przegląd dokumentacji wyraźnie to potwierdził. Okazało się bowiem, że leki antydepresyjne zażywało aż 33% osób z grupy badawczej, u której leczenie implantologicznie nie przebiegło pomyślnie.
Aby sprawdzić zależność pomiędzy pomyślnym przebiegiem terapii implantami, a przyjmowaniem leków antydepresyjnych, wyłoniono także grupę kontrolną. Składała się ona z osób, u których nie wystąpiły problemy w leczeniu implantami. Antydepresanty przyjmowane były jedynie przez 11% pacjentów z tej grupy. Więcej
Prow.: lek. dent. Michał Mokijewski
PROGRAM KURSU:
→ Wstęp, przywitanie
→ Implantologia w pigułce – zbiór najważniejszych zasad przy planowaniu implantów
→ Rodzaje szablonów
→ Omówienie funkcji oprogramowania do planowania leczenia implantologicznego
→ Planowanie implantu live wraz z uczestnikami
→ Omówienie projektów, pytania
→ Prezentacja kasety do implantacji przez szablon
→ Praktyczna implantacja na modelach
→ Q&A – odpowiemy na każde pytanie
→ Zabieg live
→ Zakończenie