Zwykła planszówka, a może przynieść wiele dobrego dla zdrowia jamy ustnej osób niepełnosprawnych. Co ciekawe, gra nazywa się Dental Monopoly i do złudzenia przypomina oryginalną grę planszową Monopoly.
Tajwańscy badacze udowodnili, że gra planszowa jest skuteczną pomocą naukową, którą można wykorzystać do edukacji w zakresie higieny jamy ustnej u osób z niepełnosprawnością intelektualną. „Dental Monopoly” zaprojektowana została na użytek badania przez grono ekspertów, w którym znalazły się osoby zaangażowane tworzenie gier planszowych, specjaliści od niepełnosprawności oraz fachowcy zajmujący się edukacją w zakresie zdrowia jamy ustnej. Gra zawierała planszę, kostkę do gry plus karty losowe dwóch rodzajów: jedne z pytaniami o higienę jamy ustnej a drugie – z poleceniami zademonstrowania umiejętności szczotkowania zębów.
W trakcie gry dorośli uczestnicy z niepełnosprawnością intelektualną napotykali na różne wyzwania. Wymagano od nich odpowiedzi na pytania związane z higieną jamy ustnej, jakie znajdowały się na losowo wybieranej przez nich karcie, kiedy napotykali na określoną przeszkodę na planszy, lub wykonania zadania przedstawionego na również losowo wybranej karcie. Więcej
Międzynarodowy zespół naukowców przeprowadził metaanalizę w celu identyfikacji nowych loci ryzyka dla próchnicy zębów – najbardziej rozpowszechnionej choroby na świecie. Badaniem objęto dane ponad 500 000 uczestników, w tym dane 461 000 osób z brytyjskiego Biobanku oraz 62 000 pacjentów z dziewięciu dużych badań klinicznych. Według autorów, jest to największe badanie tego rodzaju – jego wyniki opublikowano w Nature Communications.
Próchnica jest najczęstszą chorobę cywilizacyjną, występującą u ok. 2,4 mld ludzi na świecie, stwierdzaną we wszystkich grupach wiekowych; dotyczy 60‑90% dzieci w wieku szkolnym i niemal 100% dorosłych.
Mimo wielu badań etiopatomechanizm próchnicy zębów wciąż nie został w pełni wyjaśniony. Próchnicę uważa się za chorobę infekcyjną, transmisyjną, wywoływaną przez bakterie próchnicotwórcze, tzw. kariopatogeny. Próchnica obejmuje zmineralizowane tkanki zęba (szkliwo, zębina, cement), prowadząc do ich demineralizacji (odwapnienia) i dezintegracji. Progresja zmian powoduje powstanie widocznej makroskopowo plamy próchnicowej i ubytku tkanek twardych zęba. Gdy proces obejmie zębinę, przyczynia się do obumarcia miazgi i zakażenia tkanek okołowierzchołkowych.
Jednak na wczesnym etapie progresję zmian początkowych można zatrzymać przez proste działania zapobiegawcze – usuwanie płytki, redukcję spożywanych cukrów i stosowanie preparatów fluorkowych. W szeroko pojętej profilaktyce próchnicy podstawę niezmiennie stanowią higiena jamy ustnej i regularne kontrole stomatologiczne.
Dlaczego jednak niektórzy pacjenci, mimo prawidłowej higieny jamy ustnej i diety, są znacznie bardziej podatni na powstawanie ubytków próchnicowych niż inni? Być może odpowiedź tkwi w genach? Więcej
Zwiększenie liczby zębów (hiperdoncja, łac. hyperdontia) występuje w przypadku, gdy liczba zębów przekracza 32 lub gdy stwierdza się, że w danej grupie zębów liczba zębów jest większa niż przewiduje norma. Etiologia hiperdoncji nie została w pełni poznana, ale coraz częściej wskazuje się na podłoże genetyczne takiej anomalii, sugeruje się również wpływ czynników środowiskowych i idiopatycznych.
Częstość występowania hiperdoncji szacuje się – zależnie od badań epidemiologicznych – na 0,3-0,8% w uzębieniu mlecznym i 1,5-3,5% w uzębieniu stałym.
Bezpośrednią przyczynę zwiększonej liczby zębów stanowią zaburzenia rozwojowe dotyczące listewki zębowej czyli struktury, z której rozwijają się zęby. Hiperdoncja jest wynikiem jej nadczynności.
W hiperdoncji wiele zębów nie wyrzyna się i utrudnia wyrzynanie zębów sąsiednich. Wczesna diagnostyka pozwala uniknąć powikłań i uzyskać dobre rokowanie.
Wyróżnia się:
W celu lepszej diagnostyki pod kątem jamy ustnej warto skorzystać z pewnych badań, a spośród nich szczególnie popularny jest rentgen stomatologiczny. Ów badanie wyróżnia skuteczność, a także szybki czas otrzymania wyniku. Jeśli potrzebujesz skorzystać z takiej usługi, to serdecznie zapraszamy do naszego gabinetu. Rentgen stomatologiczny oferujemy głównie dla klientów z Gliwic i okolic.
Można śmiało założyć, że badanie rentgenowskie może mieć zastosowanie niemal w każdej dziedzinie medycyny. W przypadku stomatologii wykorzystuje się je celem diagnostyki stopnia zaawansowania zmian próchnicowych, a także diagnostyki urazów mechanicznych uzębienia. Dochodzi do tego kontrola przed planowanym leczeniem endodontycznym lub w przypadku powikłań w jego zakresie. Rentgen stomatologiczny ma też zastosowanie w przypadku wykrywania stanów zapalnych i chorób dziąseł. Wykorzystuje się go także przed leczeniem protetycznym, przed zabiegami w obrębie chirurgii stomatologicznej oraz w ramach kontroli po różnego rodzaju zabiegach lub leczeniu.
Wielką zaletą tego badania jest przede wszystkim jego krótki czas. Trwa najczęściej kilka sekund. Dochodzi do tego jego całkowita bezbolesność, a także fakt, że pacjent nie musi się do niego specjalnie przygotowywać. Dzięki temu w dniu badania można normalnie jeść i pić, a także wykonywać wszelkie codzienne aktywności.
Badania RTG są nadal uznawane za nowoczesną metodę diagnostyczną, mimo wymyślenia jej przeszło 100 lat temu. Badanie działa na dość prostej zasadzie – promieniowanie jest w małym stopniu wchłaniane przez tkanki miękkie, jednak stosunkowo sporym przez kości, co pozwala uzyskać ich jasny obraz na końcowym zdjęciu. Pragniemy jednocześnie zaznaczyć, że ów promieniowanie nie jest szkodliwe dla organizmu, jeśli stosuje się je w odpowiedni sposób. Jedynym przeciwwskazaniem do zabiegu jest ciąża.
Do każdego pacjenta podchodzimy w sposób indywidualny, a w gabinecie zawsze panuje przyjazna atmosfera. Korzystamy z nowoczesnych urządzeń, które zapewniają wysoką jakość zdjęć i są bezpieczne w stosowaniu. Wyniki podajemy możliwie jak najszybciej, a przy tym cena badania jest przystępna.
Jeśli chcesz się zapisać na badanie lub masz jakieś pytania, to serdecznie zapraszamy do kontaktu. Możesz także zarezerwować termin za pomocą naszej strony internetowej.
Pandemia koronawirusa: czy podczas wizyty u dentysty potrzebna jest maseczka?
Zobacz na jakie pomysły wpadają pacjenci.
Odpowiedź na pytanie, czy podczas wizyty u dentysty w czasie pandemii koronawirusa potrzebna jest maseczka ochronna, brzmi: i tak, i… nie. Punkt widzenia zależy tutaj od punktu siedzenia. I to dosłownie.
Generalna zasada brzmi:
Tak – nosimy maseczkę przed wejściem do gabinetu.
|
---|
Dentysta nie ma w oczach rentgena ani skanera i nie prześwietli jamy ustnej przez maseczkę/przyłbicę w ramach badania. Jego wzrok musi spocząć bezpośrednio na zębach i śluzówce jamy ustnej, aby można było podjąć decyzję, czy leczyć, co leczyć i jak leczyć.
Hiszpańscy badacze pochyli się nad problemem wpływu diety na dostarczanie do organizmu odpowiedniej ilości fluoru – niezbędnego dla zdrowego szkliwa zębów. Okazało się, że u dzieci w wieku 1-3 lat obecne w diecie chleb i ryż mogą zaspokoić dzienne zapotrzebowanie małego organizmu na ten pierwiastek. Co więcej, gotowanie ryżu we fluorowanej wodzie może doprowadzić do nadmiaru fluoru w organizmie.
Hiszpańscy naukowcy odkryli, że w przebadanych przez nich 144 próbkach różnych grup żywności najwięcej fluoru było w migdałach, nieco mniej w orzechach włoskich, a następnie w chlebie i ryżu. Stężenia tego pierwiastka są na tyle wysokie, że zjedzenie dziennie 236 g chleba lub 263 g ryżu dostarcza 0,6 mg fluoru, co stanowi 100% zalecanego dziennego spożycia tego pierwiastka dla dzieci w wieku 1-3 lat. Jeśli weźmie się pod uwagę, że ryż będzie gotowany w wodzie, która również zawiera pewne ilości fluoru, to w ziarnie, które podczas gotowania silnie chłonie wodę, wzrośnie zawartość tego pierwiastka. Z tego właśnie względu naukowcy zalecają, aby do gotowania ryżu przeznaczonego do spożycia przez malutkie dzieci używać wody butelkowanej.
Uwaga ta dotyczy tylko przygotowywania posiłków dla maluchów, gdyż zgodnie z normami spożycia dla fluoru, ustanowionymi przez Europejski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), nie ma zagrożenia nadmiarem fluoru w diecie u młodzieży i dorosłych przy normalnym spożyciu różnorodnych pokarmów pochodzenia roślinnego. Więcej
Przychodzi pacjent do gabinetu stomatologicznego i odczuwa strach: przed dentystą, bólem i przed samym leczeniem. Lęk budzi w nim widok kitla, narzędzi, a także krew. Prośba o otwarcie ust, widok wiertła czy czerwonej plamy w spluwaczce lub sama tylko świadomość, że dentysta pracuje nad zębem, a tkanki krwawią, potrafi doprowadzić pacjenta do paniki, przyspieszonego bicia serca i oddechu, duszności lub – co też się zdarza – do omdlenia w wyniku reakcji wazowagalnej (rozszerzenia naczyń i spowolnienia bicia serca lub obniżenia ciśnienia krwi).
Reakcje w odniesieniu do wymienionych sytuacji są przesadne – bo w gabinecie dentystycznym pacjent może czuć się bardzo bezpiecznie. Tak jednak objawiają się fobie – zmory samych pacjentów, ale również i stomatologów. Fobie mogą też skutkować unikaniem sytuacji, w których się ujawniają[1]. Dentofobia jest tylko jedną z nich.
Przedstawiamy fobie, które mogą utrudniać leczenie zębów i współpracę między dentystą a pacjentem.
Dentysto, czy wiesz, czego naprawdę chcą pacjenci i co sądzą oni o stomatologach?
My już wiemy, co dla pacjentów jest ważne.
Zdobądź i Ty tę wiedzę.
Ankieta „Co pacjenci sądzą o dentystach i jak (nie)wiele na ten temat wiedzą stomatolodzy” przygotowana przez portal Dentysta.eu to jedyne chyba w naszym kraju (a może i na świecie?…) badanie, w którym na identyczne, nieraz bardzo szczegółowe pytania odpowiadali zarówno pacjenci, jak i stomatolodzy. Pytania tworzą dwie sekcje: jedna dotyczy cech dentysty, druga – właściwości gabinetu.
Wszystkich respondentów pytaliśmy o to, co (i w jakim stopniu) jest ważne lub nieważne w odniesieniu do dentysty i personelu w gabinecie oraz gabinetu stomatologicznego.
Dzięki temu, że zarówno leczący, jak i leczeni odpowiadali na dokładnie takie same pytania, otrzymaliśmy wiele cennych informacji:
Wyniki zaskakują i dają do myślenia, gdyż okazuje się, że choć przemyślenia stomatologów są w pewnej części zbieżne z tym, co o dentystach sądzą pacjenci, to już w innych obszarach (często o kluczowym znaczeniu podczas podejmowania przez pacjenta decyzji o wyborze stomatologa lub gabinetu) lekarze dentyści mało wiedzą na temat tego, co naprawdę jest ważne dla pacjentów. Co najciekawsze: największe różnice w odpowiedziach nie pojawiają się bynajmniej tylko w części dotyczącej cen za usługi stomatologiczne, ale w odniesieniu do kompetencji, delikatności w przeprowadzeniu zabiegu, empatii, umiejętności słuchania, uprzejmości personelu w gabinecie oraz w odniesieniu do cech, które bezpośrednio wpływają na ułatwienie pacjentom korzystania z usług gabinetu. Dzięki zestawieniom wiemy, że dla pacjentów liczy się bardziej wymiar praktyczny, podczas gdy dentyści sądzą, że raczej najważniejsza jest tzw. otoczka, czyli cechy, które tworzą dobre wrażenie.
Czy wynika z tego, że dentyści są niepraktyczni, oderwani od rzeczywistości i kompletnie nie wiedzą, na czym zależy pacjentom? Cóż, wyniki ankiety wskazują, że stomatologów cechuje tu raczej pewna nonszalancja. Gdyby się jej wyzbyli, mieliby duże szanse na trafienie w sedno oczekiwań pacjentów.
Mogą to osiągnąć, korzystając z wyników najnowszej ankiety przygotowanej przez Dentysta.eu – bo precyzyjnie wskazują one na obszary, w których dentyści powinni zmienić myślenie.
Z wyników skorzystać może każdy stomatolog – do doskonalenia swojej własnej fachowości, oraz do lepszego dopasowania oferty gabinetu pod rzeczywiste potrzeby pacjentów.
Zachęcamy do zapoznania się z odpowiedziami pacjentów i do weryfikacji własnych poglądów na temat tego, co dla pacjentów jest ważne. To wiedza bezcenna, którą można łatwo wykorzystać do wdrażania zmian na lepsze w gabinecie. Bo trzeba pamiętać, że na konkurencyjnym rynku to pacjent decyduje, gdzie zostawi pieniądze za leczenie.
Jak bardzo różne, lub jak zbieżne mogą być poglądy pacjentów i dentystów, prezentuje poniższe opracowanie graficzne. To tylko jeden z wielu wykresów obrazujących niezwykle interesujące wyniki naszego badania. Pełne opracowanie wyników ankiety zawiera znacznie większą liczbę wykresów i zestawień, które prezentują szczegóły wyborów różnych grup respondentów. Więcej
W gabinecie Dentysta.eu zaczyna się nowa era diagnostyki obrazowej: pacjenci będą mogli skorzystać z najnowocześniejszego rozwiązania 3D, jakim jest tomografia stomatologiczna CBCT. Uzyskane dzięki niej obrazy dostarczają większej ilości informacji, niż wszystkie dotychczas znane techniki obrazowania razem wzięte.
Jeśli dentysta podczas oglądania zdjęć RTG tradycyjnych lub radiograficznych nie zauważył np. resorpcji korzenia zębowego, rozpoczynającego się stanu zapalnego w tkankach przyzębia lub tkwiącego w kanale zębowym fragmentu ułamanego narzędzia endodontycznego, dzięki badaniu CBCT już tego nie przeoczy.
Tomografia CBCT (z ang. Cone Beam Computed Tomography), znana też jako tomografia wolumetryczna lub stożkowa, to rozwiązanie, które od kilku lat rewolucjonizuje światową stomatologię – tu nic się nie ukryje, gdyż dzięki temu krótkiemu badaniu dentysta uzyskuje obrazy badanego obszaru, na których bardzo dokładnie widać szczegóły anatomicznej budowy o wielkości zaledwie 75 mikrometrów. To na chwilę obecną jedyne dostępne na świecie rozwiązanie do diagnostyki stomatologicznej, poprzez które można uzyskać jednocześnie obrazy struktur kostnych i tkanek miękkich.
Jak działa tomografia zębów CBCT i jak przebiega badanie?
CBCT to tomografia stożkowa, zatem wiązka promieni X (promieni Roentgena) emitowana przez urządzenie przyjmuje – zgodnie z nazwą – kształt stożka. Pacjent podczas badania może stać lub siedzieć (także na wózku inwalidzkim), a wokół jego głowy w zakresie 360º porusza się specjalny moduł z elementem emitującym promienie X. W trakcie badania wykonywane są liczne skany – zdjęcia RTG, które trafiają do pamięci urządzenia i przesyłane są na komputer. Ponieważ skanów jest dużo i wykonywane są z różnych pozycji, w ostatecznym obrazie uzyskuje się głębię i wyraźny, trójwymiarowy obraz badanego obszaru. Stomatolog poddaje skany obróbce i wyłuszcza z nich interesujące go informacje o stanie zdrowia badanego obszaru jamy ustnej.
Zalety tomografii CBCT
Leczenie kanałowe ma uratować przed ekstrakcją ząb nienadający się do leczenia inną metodą, a jednocześnie zlikwidować chorą tkankę wypełniającą komorę zęba i kanały korzeniowe. Bakterie, które zasiedlają chory ząb, to szczepy o dużej szkodliwości dla ogólnego zdrowia organizmu. Po przedostaniu się do krwiobiegu mogą wywołać odzębową chorobę odogniskową nawet w odległych od jamy ustnej narządach oraz na tyle skutecznie zakłócić homeostazę, czyli równowagę wewnętrzną organizmu, że doprowadzić to może to powstania lub zaostrzenia choroby układowej czy też rozwoju ogólnoustrojowego zakażenia krwi.
Do naszego gabinetu Dentysta.eu w Gliwicach zgłaszają się pacjenci, którzy domagają się ekstrakcji zęba wyleczonego kanałowo i nie powodującego powikłań. Jako powód podają, że dotarły do nich informacje, iż leczenie endodontyczne jest szkodliwe, gdyż nie likwiduje wszystkich bakterii i w ten sposób stwarza zagrożenie dla zdrowia ogólnego. Niewątpliwie – martwy ząb, który nadal jest siedliskiem bakterii, stanowi potencjalne zagrożenie dla zdrowia całego organizmu. Dotychczas nie było jednak metody na to, aby sprawdzić, czy przeleczony kanałowo ząb faktycznie może stanowić zagrożenie dla zdrowia ogólnego. Powszechnie stosowana diagnostyka RTG, choć jest niewątpliwie bardzo użytecznym narzędziem do obrazowej oceny zdrowia tkanek, nie wykrywa jednak obecności bakterii i wytwarzanych przez nie toksyn. Pojawił się jednak OroTox – opracowany przez niemieckich naukowców całkowicie bezbolesny i dokładny test, który w ciągu dosłownie 5 minut odpowie na pytanie, czy wyleczony kanałowo ząb (lub zęby) może być źródłem zakażenia. To pierwszy na świecie test tego typu.
OroTox można wykonać w gabinecie Dentysta.eu i na podstawie wyniku badania podjąć wyważoną decyzję, co robić dalej z zębem podejrzewanym o powodowanie zagrożenia dla organizmu: usunąć, czy wykonać ponowne leczenie kanałowe i założyć nowe wypełnienie stomatologiczne.
OroTox – jak przebiega test na toksyny bakteryjne?
OroTox to krótki, bezbolesny test polegający na pobraniu próbki materiału biologicznego z kieszonki dziąsłowej przy konkretnym zębie, poddaniu jej reakcji ze specjalnie dobranymi czynnikami chemicznymi i ocenie zagrożenia obecnością oraz aktywnością patogennych bakterii na podstawie porównania barwy powstałej w badanym materiale z kolorowym wzornikiem.
Wynik otrzymuje się już po 5 minutach od połączenia próbki biologicznej z chemicznym reagentem. Zabarwienie informuje o obecności niebezpiecznych bakterii; z kolei natężenie koloru dostarcza obrazowej informacji o ilości toksyn, a przez to – pośrednio – o ilości i aktywności patogennych szczepów.
Test jest dostępny w dwóch wersjach: Więcej