1. Ubytki w zębach mlecznych można zignorować. Błąd! Zęby mleczne są w rzeczywistości bardzo ważne dla prawidłowego zdrowia jamy ustnej. Jeśli wypadną one zbyt wcześnie, może to doprowadzić do problemów z zębami stałymi, gdy te już się pojawią. O zęby mleczne należy dbać tak samo, jak o stałe.
2. Twardsza szczoteczka = lepsze czyszczenie. Rzadko istnieją dobre powody ku temu, żeby używać szczoteczki z twardym włosiem. Tak naprawdę idealna jest średnia twardość. Szczoteczki z twardym włosiem mogą w gruncie rzeczy ścierać szkliwo zębów — nie jest to pożądany skutek. Najlepsze jest średnie włosie, które podczas szczotkowania należy ustawić pod kątem 45 stopni do zęba.
3. Aparaty ortodontyczne są dla nastolatków. Powszechnym mitem jest stwierdzenie, że jeśli nie nosiło się aparatu w okresie nastoletnim, potem jest już za późno. To nieprawda! Dorośli mogą również czerpać z nich korzyści. Systemy takie jak Invisalign są zaprojektowane tak, aby dorośli mogli prostować zgryz bez potrzeby mocowania widocznych zamków ortodontycznych i drutów na zębach.
4. Ciąża powoduje wypadanie zębów. Jest pewien stary mit, który mówi, że kobieta traci jeden ząb na każde dziecko. Tak z pewnością nie jest. Ciąża powoduje wiele zmian w organizmie kobiety, lecz wypadanie zębów nie jest jedną z nich. Ciężarne kobiety powinny szczególnie dbać o higienę jamy ustnej, ponieważ choroby dziąseł mogą powodować komplikacje, jednak ciąża sama w sobie nie spowoduje, że ząb nagle wypadnie.
5. Jedzenie suszonych owoców i picie soku jest lepsze niż jedzenie słodyczy i picie napojów gazowanych. Jeśli chodzi o zawartość cukru, nie jest to prawdą. Sok zawiera mnóstwo cukru, podobnie jak napoje gazowane. Suszone owoce natomiast mają więcej cukru niż zwykłe owoce, przez co są tak samo niekorzystne dla zębów jak cukierki. Bakterie rozwijają się dzięki cukrom zawartym w tych produktach, więc należy jeść je z umiarem.
6. W miarę starzenia ludzie zawsze tracą zęby. Dzięki postępom w utrzymywaniu higieny jamy ustnej i opiece dentystycznej dzisiejsze pokolenia starszych osób są pierwszymi, które zachowają większość swoich naturalnych zębów w podeszłym wieku! Należy szczególnie dbać o zęby, zwłaszcza że z czasem ulegają one zużyciu, natomiast ich utrata nie jest już nieuniknioną częścią procesu starzenia.
7. Zdrowe zęby są śnieżnobiałe. Zdrowe zęby mogą mieć różne kolory — z pewnością nie jest nim śnieżnobiały! Zdrowe zęby powinny być w kolorze złamanej bieli, lecz różne jej odcienie są również zupełnie zdrowe. Śnieżnobiały kolor jest osiągalny tylko przez wybielanie zębów i nie jest on wyznacznikiem zdrowia zębów.
8. Jeśli dziąsła krwawią, nie szczotkuj ich ani nie czyść nicią dentystyczną. To przeciwieństwo tego, co powinno się robić! Krwawienie dziąseł jest oznaką choroby dziąseł. Szczotkowanie i czyszczenie nicią dentystyczną jest najlepszą opcją usuwania płytki nazębnej, która jest pożywką dla bakterii wywołujących choroby. Zaprzestając szczotkowania i czyszczenia nicią dentystyczną, można pogorszyć sytuację i doprowadzić do poważniejszych problemów, które są trudniejsze (i droższe) do wyleczenia.
9. Usuwanie zębów mądrości koryguje stłoczenie zębów. To nieprawda. Stłoczenie następuje zwykle przed pojawieniem się zębów mądrości — zęby mądrości powodują je niezwykle rzadko. Dlatego też usunięcie ich w tym nie pomoże. Jest jednak wiele innych powodów usuwania zębów mądrości, takich jak ból i przechylanie się ich na boki w szczęce. Więcej
Dziś w nocy pojawił się sen: pani Premier trafiła na fotel dentystyczny z bólem czwórki – bardzo widocznej w uśmiechu, tym okazywanym prywatnie, jak i służbowym. Stomatolog przyjmujący w ramach kontraktu z NFZ orzekł: ekstrakcja. Basta! Bo na NFZ inaczej się nie da. Pani Premier zaskoczona: jak to?! Ząb prawie cały, wystarczy plombę założyć. Dentysta szybko wyprowadza panią Premier z błędu: konieczne jest leczenie kanałowe, a to osobie dorosłej na ząb czwarty w ramach opieki stomatologicznej realizowanej ze środków publicznych nie przysługuje. Gdyby to była trójka, dwójka lub jedynka, to i owszem – bo tego typu usługa w koszyku świadczeń gwarantowanych istnieje.
Atmosfera w śnie gęstnieje, bo dentysta czeka, dzierżąc w dłoni kleszcze do wyrwania zęba. Zaczyna się niecierpliwić, bo pacjentka się zastanawia – czym zajmuje czas przewidziany na zabieg. Tymczasem w poczekalni czekają kolejni pacjenci. Jeśli ich nie przyjmie w terminie, nie tylko nie zarobi, bo NFZ nie zapłaci za ich leczenie, a jeszcze urzędnicy zainteresują się rzetelnością świadczonych w tym gabinecie usług stomatologicznych. Wystarczy przecież skarga jednego pacjenta, aby wszcząć postępowanie wyjaśniające.
Szacowna pacjentka jednak wciąż myśli. Ma ciężki orzech do zgryzienia – wszak jest wizytówką narodu!
– Można protezę wstawić! Są teraz takie nowoczesne rozwiązania – woła pani Premier przejęta koniecznością dbania o wizerunek swój, a przez to narodu, który reprezentuje.
– Na NFZ? To rwiemy od razu kolejne 4 zęby. Jak będzie minimum 5 zębów brakować, to dopiero wtedy akrylowa częściowa proteza z doginanymi elementami na Fundusz będzie przysługiwać. Chyba że od razu wszystkie zęby usuniemy. Tylko musi pani zdecydować czy chce mieć najpierw zaprotezowaną żuchwę czy szczękę. Protezę na drugą szczękę dostanie pani za 5 lat – odpowiada dentysta. Widząc przerażone oczy pacjentki, dopowiada:
– Boleć przy rwaniu nie będzie, bo znieczulenia NFZ refunduje.
Dentysta ze snu wie, że boląca czwórka jest i do uratowania, i do bardzo estetycznej odbudowy – w dodatku bezboleśnie: wystarczy leczyć ją endodontycznie pod odpowiednim znieczuleniem, a potem wypełnić ubytek materiałem światłoutwardzalnym. Nie może jednak przeprowadzić leczenia w ramach godzin przeznaczonych na przyjmowanie pacjentów korzystających z usług kontraktowanych przez NFZ. Może jedynie poinformować panią Premier o istnieniu innej możliwości zlikwidowania bólu, który jej dokucza: opłacanej z własnej kieszeni i w prywatnej praktyce.
Co wybierze pani Premier?… Leczenie na NFZ czy jednak leczenie prywatne?
Statystyki – naga prawda
Odpowiedź na pytanie ze zdania powyżej zna tylko pani Premier. Jeśli wybrałaby leczenie prywatne, zrobiłaby tak, jak robi większość Polaków. Konkretnie 69 proc. rodaków – o czym poinformował CBOS w sierpniu 2016 roku w komunikacie z badań „Korzystanie ze świadczeń i ubezpieczeń zdrowotnych”. Z tego badania dowiadujemy się też, że stomatologia (wraz z usługami protetycznymi) to jedyna dziedzina, w której Polacy w większości bazują na prywatnych usługach. Statystyki wskazują zatem wyraźnie, że w przypadku stomatologii, dziedziny rozwijającej się z rozmachem i wielką dynamiką, istnienie opieki prywatnej ma głęboki sens: ponieważ uwalnia pacjenta od konieczności korzystania z mocno ograniczonej i niezapewniającej dostępu do najnowocześniejszych rozwiązań oferty świadczeń gwarantowanych. Trudno powiedzieć, dlaczego zawartość koszyka stomatologicznych usług refundowanych jest tak mocno okrojona. Dodatkowo nakłady NFZ na stomatologię i protetykę są regularnie obcinane, a nawet jeśli rosną, to nie przekłada się to na poszerzenie oferty refundowanych usług dentystycznych. Wiadomo, że chodzi o pieniądze. Ale trudno zrozumieć, że w XXI wieku i w czasie, kiedy świat odchodzi od stosowania amalgamatów rtęciowych, w Polsce nadal te najmniej estetyczne wypełnienia dentystyczne stanowią podstawę leczenia zachowawczego oferowanego w ramach środków publicznych, a refundacja leczenia będącego ostatnią deską ratunku dla zęba ograniczona została tylko do siekaczy i kłów. Uśmiech przecież nie kończy się na trójkach…
Leczysz się na NFZ – uważaj na siebie!
Profilaktyki nigdy za wiele, a z obowiązku dbania o siebie nie zwalnia nic – nawet dostępność świadczeń refundowanych. Wprawdzie prywatne usługi stomatologiczne są kosztowne, ale warto dokonać rzetelnej kalkulacji opłacalności usługi – zanim zdecyduje się na opcję refundowaną lub prywatną. Bo może się okazać, że – parafrazując popularne przysłowie – co nagle to po… zębie. Dlatego dobrze, że pani Premier w opisanym wcześniej śnie zastanawia się, jaką decyzję podjąć. Identyczny dylemat może mieć każdy ubezpieczony, którego obejmują przepisy o refundowanych świadczeniach stomatologicznych. Więcej
Ślinianki to gruczoły wydzielnicze. Są dobrze unerwione i unaczynione, szybko reagują na zmiany równowagi wewnętrznej ustroju i same mają na nią wpływ. Kiedy chorują, w jamie ustnej zachodzą niekorzystne zjawiska, które mogą z czasem rzutować na funkcjonowanie innych obszarów organizmu. Dzieje się tak, ponieważ:
Trzeba pamiętać, że ślina nie tylko ułatwia rozdrabnianie pokarmu w procesie żucia, ale również pełni inne role: omywa wnętrze jamy ustnej, nawilża tkanki, chroni przed uszkodzeniami śluzówki, zabezpiecza przed zbyt szybkim osadzaniem się bakteryjnego biofilmu i działa jak bufor zapewniający właściwą wartość pH w jamie ustnej. Zatem kiedy ślinianki niedomagają, reperkusje tego stanu organizm odczuwa bardzo szybko.
Choroby ślinianek mogą być wywołane przez:
Większość zabiegów stomatologicznych to działania, podczas których na skutek ingerencji w tkanki i przerwania ciągłości śluzówki jamy ustnej oraz uszkodzenia naczyń krwionośnych dochodzi do krwawień. Jeśli wypływ krwi jest silny i gwałtowny, mówimy o krwotoku. Zwykłe krwawienia nie są groźne, ponieważ dzięki sprawnie działającym mechanizmom krzepnięcia wypływ krwi z naczyń dość szybko ustaje. W niektórych sytuacjach może dojść jednak do niebezpiecznego krwotoku. Krwotok może pojawić się podczas zabiegu lub już po nim; i to zarówno u osób mających genetycznie uwarunkowane problemy z krzepliwością krwi, jak i u osób zdrowych.
Możliwe przyczyny silnych krwawień dziąseł w jamie ustnej:
Fizjoterapia w stomatologii to szybko rozwijająca się dziedzina medycyny, w której metody stosowane w gabinetach terapeutów, wykorzystywane powszechnie w leczeniu niedomagań układu ruchu, znajdują zastosowanie również w łagodzeniu lub likwidowaniu objawów dysfunkcji związanych z układem stomatognatycznym.
Organizm ludzki to złożona struktura, w której wszystkie elementy oddziałują ze sobą. Dlatego nie zawsze szum w uszach świadczy o kłopotach ze słuchem, a ból głowy o problemie, którego źródło tkwi w samej głowie. W obu przytoczonych przykładach przyczyna bólu może znajdować się w jamie ustnej, w stawach skroniowo-żuchwowych, w kręgosłupie szyjnym, a nawet mieć podłoże psychiczne. I odwrotnie: problemy z otwieraniem ust czy kłopoty z prawidłowym zwarciem szczęki górnej i dolnej mogą wynikać z napięć i naprężeń w układzie szkieletowo-mięśniowym – niekoniecznie zlokalizowanych w odcinku głowy lub szyjnym. Spostrzegawczy stomatolog, konsultując pacjenta, który zgłasza się na wizytę z powodu problemów z gryzieniem czy bólu i trzasków w stawach skroniowo-żuchwowych, które pojawiają się podczas ziewania, może (a wręcz powinien) – poza przeprowadzeniem leczenia dentystycznego lub równolegle do niego – wskazać pacjentowi potencjalne korzyści, jakie przynosi fizjoterapia.
Stomatologia coraz częściej wspomaga leczenie nieinwazyjnymi metodami fizycznymi, dzięki którym w naturalny sposób poprawia się funkcjonalność układu stomatognatycznego i aktywują procesy naprawcze w tkankach. Zastosowanie fizjoterapii w stomatologii przynosi szczególnie dużo korzyści, gdy terapia wymaga współdziałania specjalistów z wielu dziedzin medycyny.
Kiedy do fizjoterapeuty?
Z profitów uzyskiwanych dzięki metodom fizjoterapeutycznym mogą korzystać nie tylko pacjenci, ale także sami dentyści. Oni również, z racji wykonywanego zawodu, dość często borykają się z przesileniem czy nadwyrężeniem pewnych struktur stawowo-mięśniowo-kostnych np. w obrębie kręgosłupa czy z powodu nadmiernie silnego zaciskania szczęk z powodu stresu w pracy. Wskazaniami do wizyty u specjalisty zajmującego się fizjoterapią stomatologiczną są: Więcej
Implanty i tradycyjne protezy stomatologiczne jako struktury sztuczne nie są niszczone przez bakterie próchnicy. Wydawać by się zatem mogło, że skoro drobnoustroje się ich nie imają, to każdy implant i każda proteza dentystyczna są świetnie zabezpieczone przed utratą swej funkcjonalności i ich destrukcja może wynikać co najwyżej z braku ostrożności użytkownika. Nic podobnego.
Podajemy kilka sposobów na to, jak szybko doprowadzić do zniszczenia każdego uzupełnienia protetycznego.
Uwaga: nasz antyporadnik przyda się tylko tym, którzy chcą dołączyć do grona osób bezzębnych lub – w najlepszym wypadku – do rzeszy mocno szczerbatych. Ci, którym zależy na zachowaniu zdrowia jamy ustnej i posiadanych uzupełnień protetycznych, powinni postępować dokładnie odwrotnie, jak zostało wymienione punktach znajdujących się poniżej. Więcej
Informacji o kondycji języka dostarczają jego: kolor, wielkość, ruchomość, wilgotność, kształt powierzchni, a także wielkość i wygląd brodawek, obecność i wygląd nalotu czy wielkość, kształt i barwa naczyń znajdujących się po spodniej stronie tego organu.
Trzeba pamiętać, że wymienione wyżej właściwości języka dostarczają również cennych wskazówek dotyczących zdrowia ogólnego i często stanowią wytyczne wskazujące kierunek diagnozowania.
Lepszy do oceny medycznej jest język dziecka niż dorosłego: ponieważ najczęściej jest gładki, bez blizn i bez zmian strukturalnych. Najczęściej też podczas choroby lub gorączki szybciej zmienia kolor i wyraźniej widać na nim zmiany w wyglądzie i wielkości brodawek.
Kiedy język jest zdrowy…
… jest ruchomy, niebolesny, giętki, w kolorze różowo-czerwonym, bez nalotu, plam, nadżerek, stwardnień, guzków czy uwypuklonych i powiększonych brodawek smakowych. Na spodniej stronie widać siateczkę unaczynienia bez uwypukleń i poszerzeń, a na bocznych powierzchniach, które stykają się z zębami, nie widać spękań, plam czy owrzodzeń. Więcej
Wady zgryzu, utrata zębów lub zęba, zęby z dziurami po próchnicy zakłócają naturalny ład panujący w jamie ustnej i mogą skutkować między innymi: powstaniem zaburzeń żucia i problemów z wymową czy podczas uśmiechania się, zmianami w wyglądzie i kształcie twarzy – szczególnie przy bezzębności lub poważnych wadach zgryzu, wzrostem ryzyka rozwoju chorób jamy ustnej lub ogólnoustrojowych (zakażenia odogniskowe), zanikiem kości wyrostka zębodołowego.
Przy tak poważnych potencjalnych zagrożeniach zdrowotnych używanie protez dentystycznych, aparatów ortodontycznych i wypełnianie ubytków w zębach to bezsprzecznie mądre działania nakierowane na odnowienie porządku w uzębieniu, przywrócenie istotnej funkcji jamy ustnej, czyli sprawności w procesie żucia, i zabezpieczenie przed dalszym niszczeniem tkanek miękkich i twardych tego obszaru.
Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy uzupełnienia, plomby i aparaty szkodzą – może to być wynik zdarzeń losowych, niewłaściwego wykonania lub użytkowania.
Wypełnienia stomatologiczne – nie spełnią swej funkcji, jeśli: Więcej
Począwszy od mikroaplikatorów, uchytów do lusterek, aż po odgryzacze kostne, znajdziesz u nas produkty do swojego gabinetu stomatologicznego.