Obrona przyzębia przed działaniem bakterii opiera się na nieswoistej odporności wrodzonej i swoistej odporności nabytej. Wśród mechanizmów odporności wrodzonej istotną rolę odgrywają granulocyty obojętnochłonne i makrofagi, ale także limfocyty, układ dopełniacza, interferony i lizozym. Odporność nabyta natomiast wyraża się zdolnością rozpoznawania antygenu, swoistością reakcji i pamięcią immunologiczną.
Odporność wrodzona tkanek przyzębia zależy od ciągłości i zrogowacenia nabłonka dziąsła, od składników śliny i wrażliwości genetycznie uwarunkowanej. Istotną barierą (fizyczną i chemiczną) jest zewnętrzna, zrogowaciała warstwa nabłonka. Zawarty w ślinie śluz (pokrywający nabłonek) zawiera wiele substancji o silnym, synergistycznym działaniu bakteriostatycznym. W jego skład wchodzą również mucyny – rodzina glikoprotein warunkujących lepkość. Ekspresja mucyn zwiększa się pod wpływem kontaktu z antygenami bakteryjnymi. Mucyny wychwytują mikroorganizmy za pomocą swojego „lepkiego” końca, nie dopuszczając do zbliżenia do komórek nabłonka i umożliwiając ich szybkie usuwanie (mechanizm chroni komórki nabłonka przed zakażeniem, ale zapobiega też aktywacji mechanizmów odporności swoistej). Enzymy śliny zwalczają bakterie w różny sposób, np. lizozym (podstawowy czynnik antybakteryjny śluzu) ma zdolność rozkładania glikoprotein ściany komórkowej bakterii Gram-ujemnych i działa synergistycznie z laktoferryną, uczestniczącą w destabilizacji błony komórek bakterii i chelatowaniu kationów żelaza (Fe3+), niezbędnych dla procesu wzrostu wielu bakterii (laktoferryna ponadto wykazuje szeroką aktywność przeciwwirusową). Produkowane przez limfocyty interferony α i β stanowią element zarówno odporności naturalnej, jak nabytej (zwalczają głównie wirusy, ale bakterie również).
Do najistotniejszych mechanizmów odporności wrodzonej należy obrona naturalna, tworzona przede wszystkim z elementów komórkowych: komórek fagocytujących (granulocytów wielopłatowych, makrofagów) i komórek NK (natural killers) – limfocytów z dużymi ziarnistościami, zaangażowanych w nadzór immunologiczny.
Leukocyty wielopłatowe są zdolne do fagocytozy bakterii z płytki poddziąsłowej, co hamuje inwazję bakteryjną do tkanek przyzębia. Ich brak lub zaburzenie aktywności może wpływać na ciężki przebieg zapaleń przyzębia. Leukocyty wielojądrzaste wykazują zdolność adherencji do śródbłonka naczyń, zdolność do migracji, fagocytozy i zabijania bakterii. Więcej
Dzięki zaostrzeniu przepisów, które ograniczają wykorzystanie rtęci również w plombach dentystycznych, pierwiastka tego w jamach ustnych jest coraz mniej. Niemniej jeszcze w wielu ubytkach tkwią amalgamaty stomatologiczne, które mogą być źródłem tego wysoce toksycznego metalu. Ci, którzy jeszcze nie wymienili srebrnych plomb z zębów na nowoczesne wypełnienia dentystyczne, powinni wziąć pod uwagę, że rtęć negatywnie wpływa na odporność.
Choć najczęściej słyszy się o toksycznym wpływie rtęci na układ nerwowy, warto pamiętać, że również układ odpornościowy jest silnie i wielokierunkowo narażony na niekorzystne działanie tego metalu.
Rtęć z amalgamatów dentystycznych – jak bezpośrednio działa na układ odpornościowy?
Rtęć może działać na różne sposoby na odporność:
Rtęć może doprowadzać do zaburzeń w komunikacji pomiędzy komórkami, co z kolei przełoży się na nieskoordynowane działanie układu immunologicznego w starciu z czynnikiem zakaźnym. Może też działać cytotoksycznie względem komórek odpornościowych. W rezultacie zaczną one obumierać z powodu uszkodzenia bądź zaktywowanego procesu apoptozy (programowanej śmierci).
Uwalniająca się z amalgamatów rtęć może też bardzo poważnie zakłócić wytwarzanie i uwalnianie cytokin prozapalnych, Może to z kolei doprowadzić do poważnych zaburzeń w szybkim i sprawnym wytwarzaniu i dojrzewaniu poszczególnych rodzajów komórek odpornościowych lub do zachwiania równowagi w liczbie różnych rodzajów komórek odpornościowych. Każda z tych sytuacji może osłabić lub opóźnić odpowiedź układu odpornościowego na zakażenie. Więcej
Próchnica zębów to współcześnie najbardziej rozpowszechniona zakaźna choroba cywilizacyjna. Jest schorzeniem wieloprzyczynowym, które spowodowane jest wzajemnym oddziaływaniem czynników z wielu obszarów: środowiska, genów, zachowań. Owo współoddziaływanie dotyczy czterech podstawowych elementów: gospodarza, substratu, bakterii, czasu. I każdy z wymienionych elementów ma swój udział w budowaniu odporności na próchnicę – choć u konkretnej osoby każdy z tych czynników będzie się cechował różną siłą wpływu.
Wieloczynnikowa odporność na próchnicę
Odporność na próchnicę warunkowana jest przez następujące elementy:
etapy próchnicy – wcześnie wykryta może uniknąć leczenia kanałowego
Jama ustna to wrota do całego organizmu, a jednocześnie brama, przez którą mogą wynikać czynniki chorobotwórcze. Z tego względu zachowanie zdrowia tego obszaru ciała ma kluczowe znaczenie dla dobrej kondycji ogólnej.
Zniszczony próchnicą ząb to ząb, w którym w mniejszym lub większym stopniu (w zależności od stopnia zaawansowania próchnicy) toczą się procesy zapalne, które z czasem uszczuplają zasoby odontoblastów – komórek zębinotwórczych. Odontoblasty tworzą warstwę, która znajduje się między miazgą zęba a zębiną i oprócz tego, że przez całe swoje życie odkładają zębinę, działają też jako naturalna bariera oddzielająca zmineralizowane tkanki zęba od tkanek żywych, czyli zębinę i szkliwo od miazgi[1]. Z tego właśnie powodu odontoblasty stanowią podstawowy element ochrony dla żywej miazgi.
Jak odontoblasty zapewniają odporność jamie ustnej?
Kiedy czynniki chorobotwórcze (na przykład bakterie próchnicy bądź wydzielane przez nie toksyny) wynikają w kanaliki zębinowe, w pierwszej kolejności napotykają na znajdujące się w nich wypustki odontoblastów, tak zwane włókna Tomesa. Powoduje to podrażnienie wypustka odontoblastu i zaktywowanie całej komórki do walki z czynnikiem patogennym.
Wrażliwość wypustków odontoblastów, które znajdują się w kanalikach zębinowych powoduje, że reagują one na bodźce termiczne i mechaniczne docierające z zewnątrz i z chorego zęba. Tym samym poprzez nadwrażliwość zębów ostrzegają o otwarciu kanalików zębinowych i potencjalnym starciu lub uszkodzeniu szkliwa, albo też informują bólem o obciążeniu mechanicznym lub o kontakcie ze środkiem chemicznym[2].
Odontoblasty zapewniają odporność jamy ustnej na ataki czynników chorobotwórczych na dwa główne sposoby:
Metody działania odontoblastów Więcej
Renowacja wykładzin to proces, który pozwala odświeżyć i przywrócić estetykę do starych, zużytych i zniszczonych wykładzin. W przypadku gabinetów dentystycznych, czystość i higiena są kluczowe, dlatego należy zadbać o to, aby wykładziny były w dobrym stanie.
Renowacja wykładzin to nie tylko usuwanie zniszczeń i poprawa estetyki, ale również ulepszanie właściwości antypoślizgowych i poprawa izolacji akustycznej. Jest to ważne, ponieważ w gabinetach dentystycznych często panuje hałas, a pacjenci mogą być narażeni na poślizgnięcia.
Nasza firma zajmuje się renowacją wykładzin i oferujemy szybki czas realizacji. Dzięki naszym doświadczonym pracownikom oraz specjalistycznym narzędziom, jesteśmy w stanie przeprowadzić renowację wykładzin w krótkim czasie, bez zakłócania pracy w gabinecie.
Oferujemy również malowanie wykładzin w każdy kolor z palety RAL, co pozwala na dopasowanie wykładziny do wystroju gabinetu dentystycznego. Malowanie wykładzin jest możliwe dzięki specjalnym farbom, które zapewniają trwałość i odporność na ścieranie.
Renowacja wykładzin to ekonomiczne rozwiązanie, które pozwala na przywrócenie estetyki i poprawę higieny w gabinetach dentystycznych. Dzięki szybkiemu czasowi realizacji oraz możliwości malowania w różne kolory, nasza firma oferuje rozwiązania dopasowane do potrzeb każdego gabinetu dentystycznego.
Narzędzia do opracowania kanału dzieli się na ręczne i maszynowe. Niektóre produkuje się w wersji zarówno do pracy ręcznej, jak i maszynowej (różnią się budową uchwytu), ale istnieją narzędzia wyłącznie do pracy ręcznej lub wyłącznie do pracy maszynowej. Narzędzia kanałowe powstają przez skręcanie drutu w spiralę lub frezowanie w nim nacięć.
Stalowe narzędzia ręczne można podzielić na poszerzacze (reamers) i pilniki (files). Poszerzaczem (podczas opracowywania kanału) można wykonywać ruchy obrotowe w większym zakresie niż pilnikiem (przeznaczonym głownie do ruchów piłujących „góra-dół”). Początkowo w leczeniu endodontycznym używano trzy rodzaje pilników: Kerra (typu K), Hedstroema (typu H) i pilnik – raszpla („szczurzy ogon”). Aktualnie dostępnych jest wiele nowych typów pilników. Trójkąt to symbol graficzny zarezerwowany dla poszerzaczy, natomiast czworobok – dla pilników.
Poszerzacz Kerra (K-Reamer) – część pracująca poszerzacza jest luźno zwiniętą spiralą z drutu o przekroju trójkątnym; krawędzie spirali są ostre, tnące. Niektóre narzędzia wytwarzane są w małych rozmiarach z drutu o przekroju czworokątnym.
Pilnik Kerra (K-File) – narzędzie podbne do poszerzacza K, ma jednak mocniejszy skręt (ciaśniej ułożoną spiralę). Pilniki typu K produkuje się z drutu o przekroju czworokątnym (cztery krawędzie tnące), większe rozmiary – z drutu o przekroju trójkątnym.
Narzędzia giętkie typu K: klasyczne narzędzia typu K wykazywały małą elastyczność (z czym wiązało się ryzyko powikłań, np. złamania narzędzia, perforacji ściany kanału), dlatego zwiększono ich giętkość różnymi metodami (przez użycie bardziej sprężystej i odpornej na złamania stali, przez zmianę przekroju drutu na trójkątny lub romboidalny). Narzędzia giętkie najczęściej mają nietnący wierzchołek; przeznacza się je do opracowania kanałów wąskich i zakrzywionych. Do tej grupy należą poszerzacze i pilniki:
Jesień tradycyjnie oznacza początek sezonu grypowego. W sieci możemy znaleźć wiele porad dotyczących tego, jak uchronić się od grypy. Wciąż jednak mało mówi się o tym, jak duże znaczenie ma w tym względzie higienizacja zębów. Dlaczego zęby pozbawione kamienia nazębnego to lepsza odporność organizmu?
Omawianym zagadnieniem zainteresowali się niegdyś japońscy naukowcy, przeprowadzając badania na seniorach. Badanych podzielono na dwie grupy. Grupę badawczą stanowiły osoby korzystające z zabiegów profesjonalne higienizacji zębów, takich jak skaling czy piaskowanie. W skład grupy kontrolnej wchodziły natomiast osoby nie korzystające z tego typu zabiegów. Okazało się, że tylko 1 osoba z grupy badawczej zachorowała na grypę w okresie objętym badaniem, natomiast w grupie kontrolnej było to aż 9 osób.
Aby znaleźć wytłumaczenie dla wyników wspomnianego badania, trzeba odwołać się do istoty zabiegu higienizacji zębów. Otóż jego celem jest dokładne usunięcie zalegającego kamienia nazębnego. Wraz z nim pozbywamy się ulokowanych tam bakterii i innych mikroorganizmów, które obciążają nasz układ odpornościowy. Układ odpornościowy walczący z mniejszą liczbą patogenów jest w stanie skuteczniej reagować na wirusy, w tym m.in. wirusa grypy. Więcej
Praca lekarza stomatologa i pomocniczego personelu stomatologicznego związana jest z różnorodnymi obciążeniami zdrowotnymi, m.in. konsekwencjami oddziaływania metali ciężkich, zwłaszcza par rtęci. Wykazano, że rtęć może tygodniami lub miesiącami pozostawać w organizmie, przy czym jej szkodliwość zależy od formy chemicznej, ilości, drogi i czasu narażenia oraz od indywidulanej podatności.
Rtęć od niemal 200 lat jest składnikiem amalgamatu stomatologicznego, którego użycie, co prawda, zmniejsza się w krajach rozwiniętych, jednak w krajach rozwijających się wciąż utrzymuje na wysokich poziomach.
Rtęć stanowi (dokładnie ta sama, która znajdowała się w wycofanych już rtęciowych termometrach) ok. połowy całkowitej masy amalgamatu (pozostałe składniki: srebro, cyna, miedź, cynk, także kadm i in). W wyniku narażenia przez układ oddechowy rtęć z płuc przedostaje się do krwiobiegu, następnie do mózgu i nerek. Personel stomatologiczny narażony jest przede wszystkim na pary w czasie przygotowania, odbudowy i usuwania amalgamatu dentystycznego.
Trwałość wypełnień amalgamatowych jest zmienna, średnio wynosi ok. 10 lat. Po zakończeniu okresu użytkowania konieczne jest usunięcie amalgamatu – za pomocą wiertła stomatologicznego o dużej prędkości. Wyniki badań wskazują, że narażenie personelu na opary rtęci może utrzymywać się do godziny po zabiegu (z wykorzystaniem wiertarki o dużej prędkości).
Wykazano, że nadmierne zawodowe narażenie na pary rtęci metalicznej może powodować zmiany neurobehawioralne i uszkodzenie nerek. Rtęć wykazuje także działanie miażdżycorodnie i hipertensyjnie (które może być wtórne do jej działania nefrotoksycznego). Zaobserwowano ponadto, że rtęć może wywierać negatywny wpływ na czynność grasicy.
W ostatnich latach zwraca się uwagę na związek między narażeniem na rtęć a drżeniem mięśniowym. Rtęć jest także słabym czynnikiem alergizującym; kontakt z solami rtęci może przyczyniać się do nadwrażliwości i kontaktowego zapalenia skóry lub reakcji nadwrażliwości typu IV. Na typowe objawy alergii składają się: wysypka pokrzywkowa/rumieniowa, świąd (twarz, zgięcia kończyn) oraz progresja do zapalenia skóry. U stomatologów i personelu stomatologicznego stosunkowo rzadko występuje alergia na rtęć (częściej u kobiet). W diagnostyce stosuje się test immunostymulacji limfocytów pamięci MELISA i testy płatkowe skórne.
Od 2018 r. obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/852[1], zgodnie z którym od 1.07.2018 r. nie można używać amalgamatu stomatologicznego w leczeniu zębów mlecznych, w leczeniu stomatologicznym dzieci w wieku poniżej 15 lat i kobiet w ciąży lub matek karmiących, z wyjątkiem sytuacji, które lekarz dentysta uzna za absolutnie niezbędne (ze względu na szczególne potrzeby medyczne pacjenta). Więcej
Wiele mówi się o tym, że w zapobieganiu próchnicy znaczenie ma nie tylko regularna i dokładna higiena zębów, ale także dieta. I wcale nie chodzi tutaj jedynie o ograniczenie słodyczy, ale również o sięganie po produkty, które z punktu widzenia stomatologii są prozdrowotne. Należy do nich m.in. kiszona kapusta.
Od dawna wiadomo, że kiszona kapusta to rezerwuar cennych witamin i bakterii kwasu mlekowego, które korzystnie oddziałują na nasz układ odpornościowy i florę bakteryjną jelit. Wspomagają także procesy trawienne, gdyż zwiększają produkcję enzymów. Nie zapominajmy, że kiszona kapusta ma dobry wpływ również na florę bakteryjną w jamie ustnej.
Zanim sięgniemy po przepisy na dania z kiszoną kapustą, pamiętajmy, że gotowanie kiszonej kapusty to proces, który niszczy zawarte w niej wartościowe bakterie. Najlepiej więc spożywać ją na surowo, ewentualnie po delikatnym podgrzaniu do maksymalnej temperatury 30°C. Więcej
Przychodzi pacjent do dentysty i… kłamie – czasem jak z nut, a czasem nieporadnie. Tymczasem kłamstwa u dentysty nie popłacają i zawsze albo pacjentowi szkodzą, albo – kiedy prawda wychodzi na jaw – są powodem sporego zawstydzenia. Jama ustna to skarbnica informacji, a stomatolog jest niczym detektyw – rejestruje fakty i szczegóły, które zdradzają, że pacjent mija się z prawdą. Oto kilka przykładów, jak kłamstwa u dentysty zostają szybko zdemaskowane.
• Myję zęby codziennie i dokładnie, nitkuję je i stosuję irygator.
Gdyby to była prawda, dentysta nie zobaczyłby na szkliwie dużej ilości kamienia nazębnego, który świadczy o tym, że zęby przez kilka dni pod rząd nie były myte bądź były myte byle jak. I nie zeskrobywałby z przestrzeni międzyzębowych miękkiego jeszcze nalotu.
• Nie szoruję mocno zębów, tylko myję je delikatnie i ruchami okrężnymi bądź wymiatającymi.
O tym, że pacjent kłamie, świadczą: obniżona linia dziąseł, obnażone szyjki zębowe, uszkodzenia dziąseł w linii brzeżnej, czasem delikatnie zarysowane szkliwo lub stany zapalne dziąseł.
• Zapewniam, że z mojej diety zniknął cukier.
Szybko rozwijająca się próchnica w jamie ustnej, nowe ubytki, a także nieświeży oddech są dowodami na mijanie się pacjenta z prawdą. Może pacjent faktycznie wyeliminował słodzone napoje, ale inne produkty spożywcze zawierające dużą ilość węglowodanów, na przykład ciastka lub słodkie jogurty, już nie.
• Zgodnie z zaleceniem odwiedziłam/łem diabetologa i wiem, że nie mam cukrzycy.
Wzrost nasilenia próchnicy, osłabienie i stany zapalne dziąseł oraz słabsze kości przyzębia, pogorszenie ukrwienia jamy ustnej, a także zwiększona podatność na infekcje w jamie ustnej przeczą temu, jakoby pacjent, u którego podczas ostatniej wizyty dentysta zaczął podejrzewać istnienie cukrzycy typu 2, udał się na konsultację do diabetologa i miał glikemię pod kontrolą. Więcej