Choroby tarczycy należą do najczęstszych endokrynopatii. W Polsce zaburzenia struktury lub czynności gruczołu tarczowego dotyczą ok. 20% populacji, głównie kobiet. Zgodnie z zaleceniami, leczenie stomatologiczne (zwłaszcza zabiegi inwazyjne, chirurgiczne) pacjentów z chorobami tarczycy należy przeprowadzać po uprzednim doprowadzeniu do stanu eutyreozy (prawidłowego stężenia hormonów tarczycy i TSH). Jeśli istnieje podejrzenie choroby nierozpoznanej lub nieprawidłowo kontrolowanej, powinno się odłożyć zabieg do momentu uzyskania oceny specjalistycznej.
Tarczyca to gruczoł wydzielania wewnętrznego umiejscowiony w szyi, złożony z dwóch podłużnych płatów bocznych (o długości ~4 cm) połączonych cieśnią (w kształcie litery H). Do najczęstszych chorób gruczołu tarczowego należy niedoczynność i nadczynność tarczycy.
Nadczynność tarczycy (hipertyreoza) jest zespołem objawów klinicznych spowodowanych nadmiarem hormonów tarczycy; dotyczy 2% populacji, 10 razy częściej występuje u kobiet. Wśród objawów wymienia się: spadek masy ciała, osłabienie, uczucie gorąca, duszność (powiększona tarczyca), wypadanie włosów, orbitopatię, potliwość, pragnienie i suchość w ustach; u starszych pacjentów dodatkowo zespół tarczycowo-sercowy. Poza tym: drażliwość, nadpobudliwość nerwowa, drżenie rąk oraz osteoporoza z hiperkalcemią na skutek nasilonej resorpcji wapnia z kości. Więcej
Planujemy, że kiedy skończy się pandemia COVID-19 zrobimy wiele rzeczy, na które nie było przyzwolenia podczas obostrzeń. Oby jedną z nich była wizyta u stomatologa. Bo zawieruchy w postaci kolejnych lockdownów i ograniczenia dostępu do świadczeń i usług medycznych, które pojawiły się jako skutek rozprzestrzeniania się zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, mogą doprowadzić do katastrofy w zdrowiu jamy ustnej u wielu osób. I to nie tylko tych, które nieregularnie dbają o zęby. Dlaczego?
Powód jest prosty – zabraknie systematycznej profesjonalnej profilaktyki stomatologicznej. I w jamie ustnej, do której dentysta zaglądać będzie rzadko, rozpanoszy się nie tylko próchnica.
Kiedy minie pandemia, dentystów ogarnie rozpacz – bo do gabinetów zaczną trafiać rzesze pacjentów z zaawansowanymi chorobami zębów, przyzębia i pozostałych tkanek jamy ustnej. Także z nowotworami, w których – z powodu ich silnego rozwoju – rokowania mogą być złe.
Pamiętajmy, że nowotwory jamy ustnej są coraz częstsze – o tej szybko nasilającej się pladze nie mówi się jednak w kategorii pandemii; ani nawet epidemii. A szkoda, bo mogłoby się okazać, że pomimo naprawdę dobrego „marketingu” medialnego, jaki otrzymały zakaźność i zjadliwość koronawirusa SARS-CoV-2, statystyki dotyczące powikłań i zgonów wywołanych przez złośliwe nowotwory jamy ustnej mogłyby się okazać zdecydowanie bardziej porażające. Pod warunkiem, że byłoby o nich głośno. Ale nie jest – bo ile osób słyszało np. o tym, że tylko w Polsce już 10 lat temu rak jamy ustnej zabił 2300 naszych rodaków w ciągu roku[1], a trudno zliczyć liczbę ciężkich powikłań, jakie pojawiły się wskutek choroby (np. konieczność usunięcia języka, części żuchwy czy wargi dolnej), których protezowanie było konieczne, aby chory mógł jeść, pić, a czasem także – aby na powrót mógł mówić. Więcej
Lekarz stomatolog Magdalena Sukiennicka posiada ogromne doświadczenie z zakresu wszczepu implantów. Liczne kursy oraz szkolenia poparte certyfikatami zaświadczają o umiejętnościach stomatologa.
Wizyta u stomatologa nie musi się źle kojarzyć, wszystkie zabiegi odbywają się w znieczuleniu miejscowym za co gabinet nie pobiera dodatkowych opłat
Dlaczego Implanty?
Implanty zębowe są z powodzeniem stosowane na całym świecie od kilkudziesięciu lat ponieważ:
Są bezpieczną i skuteczną metodą odbudowy utraconych zębów
Dzięki implantom unikniesz szlifowania sąsiednich zdrowych zębów
Implanty pozwolą uwolnić się od niewygodnej protezy zębowej
Odbudowany na implancie ząb wygląda i funkcjonuje jak Twój własny
Idealne rozwiązanie dla ludzi którzy utracili jeden lub kilka własnych zębów
Wizyta u stomatologa nie musi się źle kojarzyć. Gwarantuję bezbolesne leczenie i bezstresową atmosferę.
Pozdrawiam Serdecznie
Ślub i wesele to wydarzenia planowane najczęściej z co najmniej kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Jeśli chcesz, aby Twój uśmiech w tym wielkim dniu, kiedy wypowiesz słowa przysięgi małżeńskiej, lśnił pełnym blaskiem, przygotowania do ślubu zacznij najlepiej rok przed planowaną datą zmiany stanu cywilnego. Jeśli masz wadę zgryzu lub nierówne zęby albo też chcesz zamknąć np. szpary między zębami, planuj nawet wcześniej – najlepiej z dwuletnim wyprzedzeniem, ponieważ czeka Cię wielomiesięczne leczenie ortodontyczne. Nie licz, że wystarczy zęby nieco podleczyć i wybielić, aby uzyskać spektakularny skutek. Piękny uśmiech przed ślubem wymaga sporo pracy, ale warto podjąć starania o jego uzyskanie, ponieważ rezultat jest olśniewający!
Po kolei jednak:
Przychodzi pacjent do dentysty i po przeglądzie jamy ustnej dowiaduje się, że powinien spotkać się ze specjalistami medycyny, którzy ze stomatologią nie mają nic wspólnego. Wbrew pozorom stomatolog nie okazuje się w tym przypadku jasnowidzem. Wydając zalecenia konsultacji z lekarzami specjalizującymi się w innych dziedzinach medycyny, opiera swoją decyzję na mocnych podstawach: na tym, co zobaczył podczas badania, i na informacjach uzyskanych podczas wywiadu. Dentysta może być zatem jak lekarz pierwszego kontaktu – bo część chorób manifestuje swoje istnienie objawami w jamie ustnej na długo przedtem, zanim organizm zacznie wysyłać sygnały, że dzieje się w nim coś złego.
Wizyta u stomatologa może:
Widać zatem, że stomatolog podczas każdego przeglądu jamy ustnej może pełnić rolę diagnosty i specjalisty do spraw profilaktyki zdrowotnej.
Strach przed dentystą i dentofobia u dorosłego mogą być oswajane przez samego pacjenta oraz przez stomatologa, pozostały personel pracujący w lecznicy i przez otoczenie pacjenta: prywatne oraz to, z którym styka się na drodze do gabinetu i w samym gabinecie. Oswajanie lęku przed leczeniem stomatologicznym i dentofobii u osób dorosłych polega na odwoływaniu się do logiki pacjenta, udowodnieniu, że dzięki zdobyczom technologii i techniki nie trzeba bać się zabiegów, bólu ani samego dentysty i personelu medycznego. Pacjent musi zyskać pewność, że jego dotychczasowe wyobrażenia o bolesnym i przykrym leczeniu zębów były błędne, a tym samym – odczuwany strach jest nieuzasadniony. Zmiana dotychczasowego osądu o tym, czego można spodziewać się w gabinecie podczas wykonywania zabiegów, to klucz do nakierowania toku myślowego na konieczność leczenia zębów i spotkań z dentystą. I pierwszy krok pacjenta w kierunku fotela w gabinecie.
Im silniejsza dentofobia i im więcej przykrych osobistych przeżyć związanych z leczeniem zębów, doświadczonych w przeszłości, tym trudniej jest odrzucić dotychczasowy schemat myślowo-emocjonalny, dlatego czas trwania procesu oswajania strachu przed dentystą i dentofobii jest różny dla różnych ludzi. Tu nie ma reguły, bo kiedy u niektórych już jedna wizyta u stomatologa i w nowoczesnym gabinecie przyczyni się do zmiany nastawienia do leczenia zębów, inni nawet po kilku spotkaniach ze stomatologiem nie będą umieli przełamać lęku na tyle, aby usiąść na fotelu.
W oswajaniu strachu przed leczeniem stomatologicznym pomogą: Więcej
Strach przed dentystą, a czasem i dentofobia, to uczucia, których doznaje większość dzieci. Lęk ten najczęściej wynika z obawy przed nieznanym i przed obcymi osobami w gabinecie lub jest wynikiem nastawienia do dentysty i leczenia zębów wypracowanego na bazie informacji zasłyszanych przez dziecko o spotkaniach ze stomatologiem od dorosłych lub od swoich – niekoniecznie dobrze poinformowanych – rówieśników. Strach może też być skutkiem osobistej traumy, jaką przeżyło dziecko, kiedy jego pierwsza wizyta była sprowokowana silnym bólem w jamie ustnej i okazała się przykrym spotkaniem, podczas którego trzeba było usunąć zniszczone zęby.
Psychika dziecka to materiał chłonny i dający się łatwo kształtować, dlatego idealnym rozwiązaniem jest nie dopuścić do rozwoju strachu przed dentystą poprzez przyzwyczajanie od najmłodszych lat do regularnych spotkań w gabinecie i wypracowanie przez to w dziecku silnego przekonania, że każda wizyta u stomatologa jest niczym innym, jak tylko jednym ze zdrowych nawyków.
Jeśli jednak u malutkiego dziecka występuje obawa przed wizytą w gabinecie jako naturalny lęk przed nieznanym albo jeśli u starszego malca pojawił się strach na skutek zasłyszanych informacji czy osobistych przeżyć, w oswajaniu tych negatywnych uczuć mogą pomóc: Więcej
Strach przed dentystą może mieć charakter lęku pierwotnego lub nabytego. Ten pierwszy objawia się jako obawa przed czymś nieznanym lub przez bólem czy zranieniem i najczęściej obserwuje się go u małych dzieci oraz u mężczyzn; drugiego – uczymy się, stykając się w swoim życiu z różnymi sytuacjami, które wywołują w nas negatywne, przykre emocje. Dentofobia, jako szczególnie silna wersja strachu przed dentystą, może być wynikiem nałożenia na siebie kilku czynników: własnej osobowości (ktoś jest bardziej lękliwy lub skłonny do postrzegania rzeczywistości w ponurych barwach), wychowania i wpojenia negatywnych wzorców zachowania, wpływu otoczenia, osobistych wspomnień i przeżytych przykrych zdarzeń lub bólu związanych z leczeniem zębów. Przyczyny, dla których leczenie zębów i wizyta u stomatologa stają się dla niektórych traumatycznym przeżyciem, zmieniają się z biegiem lat i na przestrzeni dziejów: to, czego obawiali się pacjenci dentystów jeszcze kilka dekad wstecz, obecnie może budzić uśmiech u przedstawicieli młodszego pokolenia.
Z badań przeprowadzonych w 2011 r. (respondenci głównie z Polski) wynika, że strach przed dentystą wywoływany jest głównie przez konkretne zdarzenie z przeszłości. Do najczęstszych przyczyn lęku przed wizytą u stomatologa zalicza się: Więcej
Strachu przed dentystą i wyrastającej z niego dentofobii nie dziedziczymy drogą biologiczną, czyli poprzez przekazanie genów, ale zachowania te bardzo często przenoszą się z pokolenia na pokolenie wskutek błędów wychowawczych lub przyjęcia postawy, która narodziła się jeszcze w okresie dziecięcym na bazie obserwacji zachowań rodziców i innych osób, kiedy pojawiał się temat leczenia zębów i spotkań ze stomatologiem. Często dorośli nie są świadomi tego, jaki wzorzec zachowania przekazują młodemu pokoleniu. Jeśli nie ukrywają, że boją się leczenia zębów i z tego powodu nie chodzą na wizyty, dziecko, które będzie zmuszone skorzystać z pomocy dentysty, również będzie się bało – bo nikt nie wyjaśnił mu, czego tak naprawdę może spodziewać się podczas spotkania ze stomatologiem.
Współcześnie najczęściej do strachu przed dentystą i dentofobii przyznają się osoby w wieku 35-50 lat, których dzieciństwo upłynęło pod znakiem obowiązkowych spotkań z dentystą w gabinecie szkolnym i leczenia zębów w ostatnich dekadach XX wieku: w gabinetach zuniformizowanych i wyposażonych słabo oraz w sprzęt głośny i powodujący znaczny dyskomfort czy ból u osoby leczonej.