Nasz gabinet stomatologiczny zlokalizowany w centrum Szczecina oferuje nowoczesne zabiegi leczenie zębów oraz zabiegi około stomatologiczne z użyciem kwasu hialuronowego – jako elementu medycyny estetycznej. Nasza kadra lekarzy – ktora regularnie bierze udział w licznych sympozjach, konferencjach oraz szkoleniach – to gwaracja poprawnie wykonanych zabiegów dentystycznych, nawet tych najbardziej inwazyjnych – jak zabiegi implantologiczne oraz inne wykonywane na kościach szczęki pacjenta. Zapraszamy do naszego gabinetu.
Stało się: 11 marca 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię w związku z rozszerzaniem się zakażeń wywołanych przez koronawirusa z Wuhan (SARS-CoV-2), który powoduje chorobę COVID-19. W Polsce odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli rządu, na której poinformowano o odwołaniu wszelkich masowych imprez. Zdecydowano też o zamknięciu szkół i czasowym zawieszeniu zajęć dydaktyczno edukacyjnych na uczelniach, zamknięciu przedszkoli, żłobków, bibliotek i innych instytucji pożytku publicznego. Wszystko w celu ograniczenia możliwości rozprzestrzeniania się tego wysoce zaraźliwego patogenu.
Także w gabinetach dentystycznych wdrażane są specjalne procedury postępowania w obecnej sytuacji.
Jak może objawiać się zakażenie koronawirusem?
Naukowcy klasyfikują zakażenie SARS-CoV-2 w zależności od obecności i nasilenia się objawów[1],[2]:
Zwykłe leki przeciwgorączkowe nie likwidują należycie gorączki w przebiegu zakażenia wirusem z Wuhan. W Chinach COVID-19 próbuje się leczyć m.in. lekami przeciwwirusowymi, środkami antymalarycznymi (np. Chlorchina 2×500 mg na dobę), tradycyjnymi metodami.
Ponieważ wirus uznany został za wysoce zaraźliwy, opublikowane zostały procedury do zastosowania w placówkach medycznych.
O czym powinien wiedzieć pacjent? Więcej
Prywatny gabinet dentystyczny Dens-Med podejmie współpracę z lekarzem dentystą na bardzo dogodnych warunkach.Dni i godziny pracy do ustalenia.
Stomatologia to nie polityka, ale zapowiedź podniesienia płacy minimalnej do kwoty 4 tys. zł w 2023 r. zapewne zelektryzowała nie tylko każdego pracownika zarabiającego obecną minimalną, lecz także prawie każdego dentystę będącego pracodawcą. Gabinet będzie bowiem musiał zarobić na wypłatę uposażeń, które w ciągu kilku lat wzrosną o kilkadziesiąt procent. Rewolucja w płacach zapowiada się więc srogo, przede wszystkim dla pacjentów.
Wszystko bowiem zdrożeje. Wprawdzie podwyżka cen usług w stomatologi prawdopodobnie będzie stopniowa, ale znawcy tematu spekulują, że już w 2022 r. wyniesie nawet 100% obecnych kwot. W praktyce będzie to oznaczać, że na rok przed wprowadzeniem pensji minimalnej na poziomie 4 tys. zł pacjent u dentysty za podstawowe leczenie może zapłacić dwukrotnie więcej niż obecnie. Przykładowo: za wypełnienie – średnio 400 zł zamiast 200 zł, za leczenie endodontyczne – 1,6 tys. zł zamiast 800 zł, za skaling – 400 zł zamiast 200 zł, itd.
Podwyżki cen dotkną także pacjentów korzystających z usług protetycznych i ortodontycznych. Korona będzie kosztować 2-3 tys. zł zamiast 1,5 tys. zł, za aparat ortodontyczny stały w podstawowej wersji i na jeden łuk pacjent zapłaci prawie 4 tys. zł zamiast ok. 2 tys. zł, a jeśli zdecyduje się na aparat lingwalny, to zamiast ok. 5 tys. zł zapłaci ponad 10 tys. zł. Do tego, oczywiście, trzeba doliczyć dwukrotnie wyższe koszty wizyt kontrolnych i badań diagnostycznych. Więcej
Amalgamaty – ich usuwanie wiąże się z ryzykiem ekspozycji na opary rtęci (Hg), które są toksyczne dla człowieka, a szczególnie groźne – dla kobiet w ciąży i matek karmiących. Udowodniono, że do zwiększonej emisji oparów rtęci (nawet wielokrotnie ) dochodzi podczas prac związanych z opracowaniem, szlifowaniem zębów, a także podczas rozdrabniania plomb amalgamatowych. Aby zminimalizować ryzyko zatrucia oparami rtęci, wprowadzona została specjalistyczna procedura dla zabiegu usuwania amalgamatów – SMART. To skrót od Safe Mercury Amalgam Removal Technique – techniki bezpiecznego usuwania plomb amalgamatowych[1].
Z uwagi na zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom, którzy zgłaszają się na usuwanie plomb zawierających rtęć i zstępowanie ich nowoczesnymi wypełnieniami, zalecane jest skorzystanie z procedury SMART.
Na chwilę obecną, z uwagi na uwalnianie rtęci z amalgamatów podczas ich usuwania, zrezygnowaliśmy z tego zabiegu w naszym gabinecie. NFZ nie wypowiada się na temat ryzyka zatrucia oparami rtęci powstającego podczas usuwania plomb amalgamatowych. A powinien. W koszyku świadczeń gwarantowanych Funduszu plomby amalgamatowe stanowią bowiem jedną z podstawowych opcji wypełniania ubytków w zębach (więc w Polsce są zakładane nadal, choć wiele krajów wycofało je już z użytku[2]), natomiast usuwaniem wypełnień amalgamatowych (i zastępowaniem ich nieszkodliwymi plombami z nowoczesnych materiałów stomatologicznych) zajmują się głównie dentyści przyjmujący prywatnie. I to na nich spada ciężar zabezpieczenia pacjentów (i personelu gabinetu) przed uwalnianymi podczas zabiegu trującymi oparami rtęci[3].
Jak duże jest zagrożenie, świadczy fakt, że 1g amalgamatu, który zawiera 3% Hg, to aż 0,03g (sic!) rtęci. Tymczasem bezpieczny poziom rtęci w 1m3 powietrza to zaledwie 0,05 mg (czyli 0,00005 g)! Oznacza to, że opary tylko z 1/10 części takiej plomby w 1m3 powietrza, czyli jedynie z 0,003 g, i tak powodują wielokrotne przekroczenie bezpiecznej normy.
Wniosek nasuwa się sam: preparacja tylko 1/10 części plomby amalgamatowej może poskutkować ponad 100-krotnie większym stężeniem rtęci w powietrzu, niż przyzwala na to norma. Jest to zatem stężenie toksyczne. Dawką śmiertelną rtęci dla człowieka jest 0,3 g, czyli… 10 jednogramowych wypełnień amalgamatowych. Oczywiście nikt nie umiera od 10 wypełnień amalgamatowych, gdyż rtęć jest w fazie związanej po zastygnięciu i do czasu jej podgrzania i rozwiercenia wiertłem nie zostanie uwolniona. Ale ponieważ, jak wspomniano wyżej, podczas prac dentystycznych dochodzi do zwiększonej emisji oparów, zagrożenie zatruciem rtęcią staje się w takich warunkach faktem[4],[5],[6]. Stąd konieczność wprowadzenia procedury SMART. W chwili obecnej pacjenci, których czeka leczenie medyczne i konieczne jest usunięcie plomb amalgamatowych przed terapią, proszeni są o udanie się do specjalistycznych placówek wykonujących taką usługę. Natomiast podczas leczenia próchnicy, jeśli to możliwe, lepiej zrezygnować z założenia wypełnienia zawierającego rtęć – dla swojego bezpieczeństwa. Więcej
NFZ odcina stomatologię! Leczenie dentystyczne ograniczone do realizacji świadczeń z koszyka usług stomatologicznych opłacanych przez NFZ grozi utratą zębów – albo bezpośrednio podczas wizyty u dentysty, albo pośrednio w wyniku zastosowanych metod terapeutycznych czy materiałów. Powód jest prozaiczny: porażająca dysproporcja systemu leczenia stomatologicznego działającego w ramach NFZ oraz aktualnego zapotrzebowania na usługi dentystyczne, możliwości współczesnej stomatologii i wiedzy medycznej.
Dentysta pracujący na NFZ to zazwyczaj geniusz kalkulacji: każdy leczony przez niego pacjent jest żywym dowodem na to, że można leczyć zęby za grosze – dosłownie, bo cena jednego punktu rozliczeniowego za wykonane świadczenie stomatologiczne oscyluje w okolicy niecałej złotówki.
Stomatolog na kontrakcie – wirtuoz oszczędności
Wycena podstawowa punktu przeliczeniowego w stomatologii jest szokująco niska – od pewnego już czasu spadła poniżej 1 zł za punkt i obecnie wynosi ok. 0,8 zł.
Wg załącznika do zarządzenia Nr 47/2018/DSOZ z dnia 7 czerwca 2018 r., stomatolog za leczenie próchnicy powierzchniowej otrzyma 6 punktów. To znaczy, że za ten zabieg NFZ zapłaci dentyście ok. 4,8 zł. Przy dewitalizacji zęba wg wyceny NFZ dentysta dostanie ok. 9,6 zł, co nie wystarczy nawet na śliniak, tackę, sterylizację narzędzi, wiertło i asystę.
Brak odpowiedniej refundacji sprawia, że spora część polskiego społeczeństwa jest – lub wkrótce będzie – bezzębna. Okręgowa Rada Lekarska w Warszawie wyliczyła, że rocznie na leczenie zębów przeciętnego Polaka NFZ przeznacza ok. 40-50 zł. To kilkakrotnie mniej niż koszt najprostszego i najtańszego wypełnienia dentystycznego z nowoczesnych materiałów kompozytowych. Tymczasem dentyści – jakby na przekór – uparcie udowadniają, że nawet w takich warunkach ekonomicznych można zadbać o zdrowie jamy ustnej, np. zakładając refundowaną, przestarzałą plombę z amalgamatu lub wkład z metalu (ten już jest za dopłatą pacjenta, o której nfz nie powinien wiedzieć, gdyż NFZ nie daje możliwości dopłaty za lepsze materiały, wizyta musi być w 100% prywatna lub 100% NFZ). Problem w tym, że wskutek dużej rozszerzalności cieplnej takich wypełnień, przy pierwszej sytuacji, która doprowadzi do wzrostu temperatury w jamie ustnej, metalowa plomba lub wsad rozsadzą ząb od środka, co w konsekwencji doprowadzi do jego utraty. Nad stworzeniem warunków po temu nie trzeba się wysilać – wystarczy wypić bardzo ciepłą herbatę lub zjeść gorący rosół.
Wypełnieniom chemoutwardzalnym refundowanym przez NFZ też daleko do ideału – bo materiały te nie spełniają obowiązujących standardów wytrzymałościowych.
Przypadek medyczny:
Pacjentka, lat 20 – ząb widoczny w uśmiechu, refundowane rozległe wypełnienie amalgamatowe, które dosłownie „rozsadziło” ząb od środka. Rezultat: dziąsło zasiniałe, wręcz czarne, przebarwione amalgamatem; próba ratowania zakończona niepowodzeniem. Higiena jamy ustnej pacjentki bardzo dobra. Motywacja również wysoka.
W efekcie chęć oszczędności na wypełnieniu doprowadziła do wielotysięcznych wydatków odbudowy utraconego zęba. Więcej
Gabinet Stomatologiczny Magdaleny i Andrzeja Fotiadis w Warszawie istnieje na rynku od 20 lat. Gwarantujemy naszym pacjentom komfort w trakcie zabiegów dentystycznych. Oferujemy w naszym gabinecie znieczulenie komputerowe – czyli bezbolesne. Zapewniamy większość zabiegów stomatologicznych od najprostszych związanych z czyszczeniem, po najbardziej kompleksowe zabiegi tj. chirurgia usuwanie zębów czy leczenie kanałowe endodoncja. Jesteśmy otwarcie dla naszych klientów od poniedziałku do piątku oraz co drugą sobotę. Wszelkie zabiegi w naszym gabinecie stomatologicznym który mieści się przy ulicy Polnej 10 w Centrum Warszawy na pograniczu śródmieścia i mokotowa przy stacji metra Politechnika są wykonane przeze mnie i moją żonę. Mamy ponad 30 letnie doświadczenie i praktykę lekarską. Zapraszamy wszystkich chętnych na wizytę kontrolną w celu przygotowania odpowiedniego procesu leczniczego. Zadbamy o Twoje zęby! Sprawdź i odwiedź nas.
Nie ma chyba osoby, która nie spotkałaby się z bólem zęba. Przyczyna takiego stanu rzeczy w większości przypadków dotyczy nieleczonej próchnicy czy też szalejącego stanu zapalnego. Niemniej istnieje jeszcze szereg innych czynników, które mogą powodować ból zęba. Są nimi m.in. nadwrażliwość zębów, ból po zabiegu leczenia kanałowego i tuż po plombowaniu.
Ból zęba może być spowodowany poprzez próchnicę, infekcję, podrażnienie nerwu. Wewnątrz zęba znajduje się miazga zwana potocznie nerwem. Jeżeli dochodzi do zapalenia, wtenczas boli właśnie miazga, a spowodowane jest to najczęściej próchnicą. Utworzone ubytki odsłaniają znajdujący się wewnątrz zęba nerw, który siłą rzeczy ma stały kontakt z pokarmami i napojami – to powoduje ból. Pacjent, który nie uda się do gabinetu stomatologicznego celem wyleczenia ubytku/ -ów sam naraża się i doprowadza do powstania stanu zapalnego. Miazga obumiera – często pojawia się także ropień powodujący przeszywający i promieniujący ból jakże trudny do zniesienia.
Ból zęba charakteryzuje się różnym natężeniem. Ząb może boleć umiarkowanie, ale również stan zapalny może doprowadzić do bólu całej szczęki, głowy i ucha. W ekstremalnych przypadkach może pojawić się zapalenie okostnej, wówczas towarzyszący temu ból sprawia, że pacjent dosłownie „chodzi po ścianach”, a tabletki przeciwbólowe nie pomagają. Ratunek przyniesie tylko dentysta, a także wdrożenie antybiotykoterapii, która wyeliminuje ostry stan zapalny.
Niektóre przyczyny bólu zęba
Wypełnianie ubytków (plombowanie) także może przyczynić się do powstania bólu zęba. Najczęściej jest to spowodowane podrażnieniem miazgi (nerwu). Także odsłonięte szyjki zębowe, obrzęk dziąseł, ropnie, a nawet zapalenie zatok mogą powodować tępy ból.
Nie trzeba nikogo uświadamiać, że przy bólu zęba najlepszym wyjściem jest udanie się do stomatologa. Nie ma sensu obciążać wątroby tabletkami przeciwbólowymi, które nie zawsze skutkują, a faszerowanie się nimi może spowodować zawroty głowy, wymioty i ospałość.
Stomatolog zbada zęby i ustali przyczynę bólu. Z całą pewnością zaleci zrobienie prześwietlania – badania RPG, które pomoże ustalić np. ewentualne pęknięcia zębów czy problemy z kościami szczęki. Jeżeli diagnozą jest ostry stan zapalny należy spodziewać się przepisania antybiotyku (np. Clindamycinum, Dalacin C). Przy zapaleniu miazgi może zostać zastosowane leczenie kanałowe – wtenczas nerw zostanie usunięty, a kanały szczelnie wypełnione. Z kolei, jeżeli ból nie jest dokuczliwy, dentysta szybko go wyleczy poprzez usunięcie zmian próchnicowych i zaplombowanie zęba. Jest jeszcze jedna metoda wyeliminowania bólu – ekstrakcja zęba, która jest ostatecznością.
Prawda stara jak świat. Celem zapobiegnięcia bólom zębów należy dbać o higienę zębów i jamy ustnej. Oprócz szczotkowania (zębów i języka), płukania jamy ustnej (np. płyn Elmex, Listerine) i stosowania nici dentystycznych trzeba ograniczyć spożywanie cukru do zbędnego minimum. Oczywiście nie można zapomnieć o regularnych kontrolach uzębienia w gabinecie stomatologicznym, bowiem zaleczenie niewielkiego ubytku jest całkowicie bezbolesne, a świadomość posiadania zdrowych zębów to powód do dumy.
Ciekawostka:
Dlaczego po plombowaniu boli ząb?
Okazuje się, że przyczyna może tkwić między innymi w stosowanych przez dentystę preparatach (wypełniania światłoutwardzalne, amalgamaty). Do tego dochodzi reakcja miazgi – jeżeli próchnica była głęboka można spodziewać się bólu, który powinien samoistnie ustąpić do około 10-14 dniach. Jeżeli jednak pomimo założenia wypełnienia ból nie ustępuje, w takim wypadku zazwyczaj przeprowadzane jest leczenie kanałowe.
Więcej o bólu zęba: bolzeba.pl
Klinika, która zajmuje się między innymi okluzją stomatologiczną (deprogramacje) poszukuje kolejnych lekarzy (Pana lub Pani Doktor) najchętniej z 2-3 letnią praktyką w zakresie stomatologii ale mogą być też z dłuższym stażem – także w ramach NFZ- do prywatnych gabinetów dentystycznych znajdujących się pod Poznaniem oraz Kliniki w Poznaniu. Dobrze byłoby aby lekarze zainteresowani współpracą w perspektywie /do ustalenia/ chcieli pogłębiać swoją wiedzę np. z zakresu okluzji stomatologicznej w powiązaniu np. z protetyką, ortodoncją. Istnieje też możliwość nauki pracy przy użyciu mikroskopu.
Gabinety/klinika są dobrze wyposażone (m.in. SAF system, narzędzia do maszynowego opracowywania kanałów, fizjodyspenser, mikroskop, RTG, artykulatory).
W gabinetach pracuje zespół lekarzy dentystów, którzy mają doświadczenie np. z zakresu okluzji stomatologicznej, pracy pod mikroskopem, którzy przekazują swoje doświadczenie innym lekarzom szczególnie młodszym stażem.
W gabinetach jest wysoka kultura pracy, czynna asysta, około 1 godziny na pacjenta i dobre materiały. Chodzi o jakość nie ilość.
Idziemy z duchem czasu! W gabinecie Dentysta.eu wprowadzamy możliwość archiwizowania uśmiechu i jego „klonowania” – ząb po zębie. Dzięki temu możliwe będzie odtworzenie uzębienia w razie urazu czy utraty zębów z powodu choroby. Co więcej: pacjent nie będzie musiał nawet fatygować się do gabinetu, aby zamówić sobie nowy uśmiech. Pojawi się tam jedynie po odbiór pracy protetycznej. Tak wielkie możliwości zapewnia nowoczesny skaner wewnątrzustny.
Dzięki temu małemu, poręcznemu urządzeniu przed stomatologią, ortodoncją, protetyką i implantologią otwarły się drzwi do realizacji całkowicie innowacyjnych usług. Archiwizacja i „klonowanie” uśmiechu to usługi, które zapewnią spokój ducha wszystkim amatorom sportów (nie tylko ekstremalnych), celebrytom, przeciętnym pacjentom. Ale nie tylko im, bo także dentyści, ortodonci i protetycy mogą być spokojni o planowanie, przebieg odtwarzania pięknego uśmiechu oraz monitorowanie tego, co dzieje się w tkankach jamy ustnej po różnorakich działaniach stomatologicznych.
Skaner pracujący w Dentysta.eu to model CS 3600. Dostarczyła go do nas firma Optident.
Na tle innych urządzeń tego typu nasz model wyróżnia się przede wszystkim możliwością wykonywania skanów w kolorze.
Skaner wewnątrzustny to narzędzie, które zrewolucjonizowało współczesne leczenie zębów. Umożliwia bowiem stworzenie bardzo dokładnych obrazów bez konieczności wykonywania wycisków. Z kolei dzięki zintegrowaniu z wieloma różnymi oprogramowaniami, urządzenie to działa sprawnie i szybko, także na „obcym” oprogramowaniu.
Skaner wewnątrzustny – jak to działa?
Pacjent zasiada wygodnie w fotelu dentystycznym. Jedyną jego rolą jest być i trzymać usta szeroko otwarte. To konieczne, aby dentysta umiał manipulować urządzeniem w jamie ustnej. Zadaniem dentysty jest z kolei delikatnie, płynnym ruchem przesuwać skanerem po wszystkich powierzchniach uzębienia w łuku zębowym.
Skaner jest niewielki i zaprojektowany tak, aby proces sczytywania informacji o skanowanej strukturze przebiegał błyskawicznie i bez konieczności użycia siły czy nacisku na zęby pacjenta. Dzięki nowoczesnemu oprogramowaniu stomatolog może rozpocząć skanowanie w dowolnym miejscu łuku zębowego, przerywać je, wracać do obszarów już wcześniej skanowanych, aby poprawić jakość uzyskanego skanu.
Postęp obrazowania obserwuje się w czasie rzeczywistym na monitorze zintegrowanym ze skanerem – pojawia się na nim wyraźny, kolorowy obraz 3D skanowanego obszaru. Gotowe skany można obracać, oglądać z dowolnej strony i perspektywy oraz w różnym kolorze. Miejsca, gdzie pierwotne skanowanie było niedokładne lub niekompletne, można w każdej chwili zeskanować ponownie – bez konieczności wykonania pełnego obrazowania jamy ustnej. Więcej