invoisse.com deneme bonusu veren siteler deneme bonusu deneme bonusu veren siteler asikovanje.net bahis siteleri sleephabits.net
casino siteleri
agario
deneme bonusu veren siteler
adana web tasarım
hd sex video
Sikis izle Sikis izle
escort pendik ümraniye escort
Mobilbahis
bonus veren siteler
köpek eğitimi
casinoslot bahisnow sultanbet grandpashabet
onlinecasinoss.com
SERDECZNIE Zapraszamy do naszego gabinetu: ul. Witkiewicza 75, 44-102 Gliwice, TEL. +48 500 701 500
2
Czwórka pani Premier - leczysz się na NFZ - uważaj na siebie!
29 czerwca 2017 --- Drukuj

Dziś w nocy pojawił się sen: pani Premier trafiła na fotel dentystyczny z bólem czwórki – bardzo widocznej w uśmiechu, tym okazywanym prywatnie, jak i służbowym. Stomatolog przyjmujący w ramach kontraktu z NFZ orzekł: ekstrakcja. Basta! Bo na NFZ inaczej się nie da. Pani Premier zaskoczona: jak to?! Ząb prawie cały, wystarczy plombę założyć. Dentysta szybko wyprowadza panią Premier z błędu: konieczne jest leczenie kanałowe, a to osobie dorosłej na ząb czwarty w ramach opieki stomatologicznej realizowanej ze środków publicznych nie przysługuje. Gdyby to była trójka, dwójka lub jedynka, to i owszem – bo tego typu usługa w koszyku świadczeń gwarantowanych istnieje.

Atmosfera w śnie gęstnieje, bo dentysta czeka, dzierżąc w dłoni kleszcze do wyrwania zęba. Zaczyna się niecierpliwić, bo pacjentka się zastanawia – czym zajmuje czas przewidziany na zabieg. Tymczasem w poczekalni czekają kolejni pacjenci. Jeśli ich nie przyjmie w terminie, nie tylko nie zarobi, bo NFZ nie zapłaci za ich leczenie, a jeszcze urzędnicy zainteresują się rzetelnością świadczonych w tym gabinecie usług stomatologicznych. Wystarczy przecież skarga jednego pacjenta, aby wszcząć postępowanie wyjaśniające.

Szacowna pacjentka jednak wciąż myśli. Ma ciężki orzech do zgryzienia – wszak jest wizytówką narodu!

– Można protezę wstawić! Są teraz takie nowoczesne rozwiązania – woła pani Premier przejęta koniecznością dbania o wizerunek swój, a przez to narodu, który reprezentuje.

– Na NFZ? To rwiemy od razu kolejne 4 zęby. Jak będzie minimum 5 zębów brakować, to dopiero wtedy akrylowa częściowa proteza z doginanymi elementami na Fundusz będzie przysługiwać. Chyba że od razu wszystkie zęby usuniemy. Tylko musi pani zdecydować czy chce mieć najpierw zaprotezowaną żuchwę czy szczękę. Protezę na drugą szczękę dostanie pani za 5 lat – odpowiada dentysta. Widząc przerażone oczy pacjentki, dopowiada:

– Boleć przy rwaniu nie będzie, bo znieczulenia NFZ refunduje.

Dentysta ze snu wie, że boląca czwórka jest i do uratowania, i do bardzo estetycznej odbudowy – w dodatku bezboleśnie: wystarczy leczyć ją endodontycznie pod odpowiednim znieczuleniem, a potem wypełnić ubytek materiałem światłoutwardzalnym. Nie może jednak przeprowadzić leczenia w ramach godzin przeznaczonych na przyjmowanie pacjentów korzystających z usług kontraktowanych przez NFZ. Może jedynie poinformować panią Premier o istnieniu innej możliwości zlikwidowania bólu, który jej dokucza: opłacanej z własnej kieszeni i w prywatnej praktyce.

Co wybierze pani Premier?… Leczenie na NFZ czy jednak leczenie prywatne?

Statystyki – naga prawda

Odpowiedź na pytanie ze zdania powyżej zna tylko pani Premier. Jeśli wybrałaby leczenie prywatne, zrobiłaby tak, jak robi większość Polaków. Konkretnie 69 proc. rodaków – o czym poinformował CBOS w sierpniu 2016 roku w komunikacie z badań „Korzystanie ze świadczeń i ubezpieczeń zdrowotnych”. Z tego badania dowiadujemy się też, że stomatologia (wraz z usługami protetycznymi) to jedyna dziedzina, w której Polacy w większości bazują na prywatnych usługach.  Statystyki wskazują zatem wyraźnie, że w przypadku stomatologii, dziedziny rozwijającej się z rozmachem i wielką dynamiką, istnienie opieki prywatnej ma głęboki sens: ponieważ uwalnia pacjenta od konieczności korzystania z mocno ograniczonej i niezapewniającej dostępu do najnowocześniejszych rozwiązań oferty świadczeń gwarantowanych. Trudno powiedzieć, dlaczego zawartość koszyka stomatologicznych usług refundowanych jest tak mocno okrojona. Dodatkowo nakłady NFZ na stomatologię i protetykę są regularnie obcinane, a nawet jeśli rosną, to nie przekłada się to na poszerzenie oferty refundowanych usług dentystycznych. Wiadomo, że chodzi o pieniądze. Ale trudno zrozumieć, że w XXI wieku i w czasie, kiedy świat odchodzi od stosowania amalgamatów rtęciowych, w Polsce nadal te najmniej estetyczne wypełnienia dentystyczne stanowią podstawę leczenia zachowawczego oferowanego w ramach środków publicznych, a refundacja leczenia będącego ostatnią deską ratunku dla zęba ograniczona została tylko do siekaczy i kłów. Uśmiech przecież nie kończy się na trójkach…

Leczysz się na NFZ – uważaj na siebie!

Profilaktyki nigdy za wiele, a z obowiązku dbania o siebie nie zwalnia nic – nawet dostępność świadczeń refundowanych. Wprawdzie prywatne usługi stomatologiczne są kosztowne, ale warto dokonać rzetelnej kalkulacji opłacalności usługi – zanim zdecyduje się na opcję refundowaną lub prywatną. Bo może się okazać, że – parafrazując popularne przysłowie –  co nagle to po… zębie. Dlatego dobrze, że pani Premier w opisanym wcześniej śnie zastanawia się, jaką decyzję podjąć. Identyczny dylemat może mieć każdy ubezpieczony, którego obejmują przepisy o refundowanych świadczeniach stomatologicznych.

Aby decyzja o skorzystaniu z usług opłacanych ze środków publicznych nie okazała się podjętą pochopnie, warto dokonać prostej kalkulacji: co stracę i ile będzie kosztować naprawa oraz co mogę zyskać, jeśli od razu zainwestuję określoną sumę. Przypadek wzięty ze snu z udziałem pani Premier pokazuje to wyraźnie: leczenie w ramach NFZ może oznaczać utratę nadającego się do leczenia zęba – tworu naturalnego, którego nie zastąpi najdoskonalsze nawet uzupełnienie protetyczne. Wybór leczenia prywatnego poskutkuje natomiast zachowaniem tego samego zęba na wiele długich lat.

A oto kilka innych przykładów, kiedy warto rozważnie wybierać między leczeniem na ubezpieczenie a prywatnym:

  • Na NFZ: kiedy pęka korona czwórki lub piątki, a ząb ulega ukruszeniu, do odbudowy można wykorzystać w tych zębach tylko plomby amalgamatowe, ponieważ jasne wypełnienia chemoutwardzalne przysługują na zęby od trójki do trójki w każdej ze szczęk. Warto przypomnieć też o prawdopodobieństwie kilkudniowego lub kilkutygodniowego oczekiwania na wizytę.

Leczenie prywatne: wizyta możliwa jeszcze w dniu rejestracji. Do odbudowy uszkodzonych koron wykorzystane zostaną nowoczesne materiały światłoutwardzalne, a spękane szkliwo można pokryć licówkami, co da dobry efekt estetyczny i zabezpieczy zęby przed dalszym niszczeniem.

  • Na NFZ: po ok. dwóch latach czekania na przyjęcie dziecka spotykasz się wreszcie z ortodontą. Początkowo niewielka wada zgryzu uległa podczas długiego czekania pogłębieniu, wskutek czego zęby (również te stałe) niszczeją. Dziecko zostaje zaopatrzone w aparat ortodontyczny ruchomy, a ty – poinformowany, że kolejnym etapem leczenia będzie założenie aparatu stałego i aparatów specjalnych, np. maski twarzowej, które należy zakupić z własnej kieszeni, bo NFZ tego nie refunduje. Jeździsz potem przez kolejne lata z dzieckiem w wieku 13+ do ortodonty – tym razem już prywatnie, kupujesz kolejne aparaty, a przy okazji płacisz za leczenie szkliwa zniszczonego długim czasem oczekiwania na podjęcie leczenia w ramach NFZ.

Alternatywa: zapisujesz dziecko do ortodonty na NFZ, kiedy malec ma 2 lata – na wszelki wypadek, bo a nuż będzie miał wadę zgryzu?…  Tym samym wydłużasz kolejkę oczekujących na leczenie i rzeczywiście go potrzebujących.

Leczenie prywatne: zabierasz dziecko od razu po dostrzeżeniu wady do ortodonty. Tam zostaje ono zaopatrzone w aparat ruchomy, który koryguje zgryz i zapobiega pogłębianiu się wady oraz ścieraniu się zębów. Wcześnie podjęte leczenie aparatem ruchomym może wyeliminować konieczność leczenia aparatem stałym i ulegnie zakończeniu po ok. 2-3 latach od rozpoczęcia i ostatecznie jest tańsze niż to, które rozpoczyna się najpierw jako bezpłatne.

  • Na NFZ: raz w roku możesz usunąć kamień nazębny. Przy tendencji do szybkiego odkładania się mineralnego nalotu, to za rzadko, aby uchronić tkanki przyzębia przed wciskaniem się zmineralizowanego osadu pod dziąsła i rozwojem stanów zapalnych.

Leczenie prywatne: usuwasz kamień nazębny a także nieestetyczny osad tak często, jak jest to konieczne, unikasz recesji dziąseł i groźnych powikłań.

Komentarzy: 2

Dodano 29.06.2017

Cała prawda o NFZ!!! :/ leczenie zębów na nfz to odroczona ekstrakcja 🙁

Dodano 30.06.2017

NFZ prędzej czy później doprowadzi Cię do wykonania refundowanej protezy akrylowej …smutna prawda :((((

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NEWSLETTER
Chcesz być na bieżąco i wiedzieć o najnowszysch zdarzeniach przed innymi? Zapisz się do naszego newslettera!

Menu

Zwiń menu >>