Opracowanie kanału korzeniowego (przygotowanie do wypełnienia) polega na usunięciu jego zawartości, płukaniu kanału, opracowaniu mechanicznym (oczyszczeniu, poszerzeniu i ukształtowaniu jego światła), odkażeniu (jeśli to konieczne) i osuszeniu. Środki chemiczne do płukania kanału wspomagają metody podstawowe (mechaniczne), stąd określenie „mechaniczno-chemiczne opracowanie kanału”. W literaturze opracowanie mechaniczne zwane bywa „biomechanicznym”, co ma akcentować bezpieczeństwo metody (ochrona tkanek okw. przed uszkodzeniem jatrogennym) w por. ze sposobem chemicznym (niektóre środki chemiczne nie są dobrze tolerowane przez tkanki okw.).
Mimo znacznego postępu w konstrukcji narzędzi umiejętności i doświadczenie lekarza dentysty wciąż odgrywają rolę kluczową podczas opracowania kanałów, zwłaszcza w przypadku kanałów istotnie zakrzywionych, o skomplikowanej anatomii.
Mechaniczne (biomechaniczne) opracowanie kanału ma na celu:
Metody opracowania kanałów można podzielić na kilka grup:
W praktyce najczęściej stosuje się połączenie metody ręcznej z maszynową. Więcej
Prawidłowa higiena jamy ustnej i przestrzeganie zasad aseptyki i antyseptyki okołozabiegowej należy do podstawowych wyznaczników jakości opieki medycznej i ma kluczowe znaczenie w profilaktyce zakażeń w stomatologii.
Antyseptyka to postępowanie zapobiegające zakażeniom przez stosowanie środków chemicznych, które niszczą lub zahamowują rozwój drobnoustrojów (np. odpowiednie przygotowanie pola operacyjnego). Aseptyka natomiast oznacza postępowanie niedopuszczające do zakażenia drobnoustrojami środowiska, sprzętu, materiałów i pacjentów – najczęściej polega na wyjaławianiu narzędzi i materiałów. Do aseptyki zalicza się:
Ze względu na ryzyko zakażenia sprzęt medyczny dzieli się na:
Wiele uwagi poświęca się również zakażeniom związanym z opieką zdrowotną (HCAI, health care-associated infection) – występującym w związku z udzieleniem świadczeń zdrowotnych (w szpitalu lub innej placówce opieki zdrowotnej) w przypadkach, w których:
HCAI mogą dotyczyć pacjentów i personelu medycznego. Kryteria rozpoznawania zakażeń związanych z opieką zdrowotną (w celu ich monitorowania, prowadzenia statystyk i raportowania) zostały ujednolicone w UE i krajach współpracujących – w oparciu o definicje opracowane przez zespół ekspertów Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC, European Centre for Disease Prevention and Control). Więcej
Dobrze zaprojektowana preparacja tkanek zęba i wybór odpowiedniej metody wpływają na przewidywalność i skuteczność etapów dalszego postępowania oraz pozwalają uzyskać zadowalające wyniki kliniczne; mogą również uprościć różne czynności, np. pobieranie wycisku lub wykonanie uzupełnień tymczasowych. Niepoprawnie zaplanowana preparacja, wraz z traumatyzującą metodą wykonania, mogą stać się źródłem licznych trudności.
Zgodnie z zasadą ogólną, należy dążyć do zachowania jak największej ilości tkanek twardych, przy równoczesnym maksymalnym ich opracowaniu w celu uzyskania najbardziej satysfakcjonujących rezultatów estetycznych. Sztuka polega na zachowaniu właściwych proporcji – zależnie od indywidulanych warunków klinicznych.
Jedna z kluczowych zasad optymalnej preparacji dotyczy ochrony tkanek zęba preparowanego, czyli utrzymania zdrowia miazgi zębowej i, zarazem, jak najlepszego opracowania korony.
Plan prawidłowego opracowania tkanek powinien opierać się na ocenie radiologicznej i klinicznej, uwzględniać wymiar komory miazgi i specyfikę konkretnego przypadku. Optymalne opracowanie tkanek zęba zależy od zastosowanych narzędzi i techniki oraz związanego z nimi ryzyka uszkodzenia miazgi.
Za uszkodzenie miazgi odpowiada najczęściej ciepło i nadmierna redukcja tkanek. Do wzrostu temperatury tkanki może dojść np. pod wpływem nacisku wiertła o szybkich obrotach na powierzchnię zęba lub pracy tępym wiertłem. Niekorzystny wpływ na stan miazgi wywiera także nadmiernie głębokie opracowanie tkanek.
Zasady optymalnej preparacji zęba obejmują również ochronę tkanek przyzębia oraz zębów sąsiednich, w tym zabezpieczenie powierzchni zębów stycznych przed uszkodzeniami. Ograniczona możliwość otwierania ust przez pacjenta, przeszkody typu język lub policzki, utrudniony dostęp (w szczególności podczas opracowania zębów tylnych) zwiększają ryzyko kontaktu wiertła z zębem sąsiednim i jego starcia (uszkodzone powierzchnie w każdym przypadku powinny zostać wygładzone, np. gumką, krążkiem polerskim). Więcej
Dentysta sadysta nie jest postacią mityczną. Tacy dentyści istnieli i działali prawdopodobnie od co najmniej ok. 14 tys. lat. Z okresu 120 wieków sprzed naszej ery pochodzi bowiem ząb ze śladami – nazwijmy to – zabiegu stomatologicznego, który polegał na wydłubaniu miazgi objętej próchnicą. Jak silny ból zęba mógł wymusić poddanie się wcale nie mniej bolesnej interwencji para-stomatologicznej, można sobie tylko wyobrazić. Niemniej, można przyjąć, że już od tamtego okresu, przez długie wieki, kształtowała się legenda o dentystach sadystach.
Pobudki, dla których osoby leczące zęby okrutnie traktowały pacjentów, należy dziś uznać za dyskusyjne. Głównie z uwagi na brak (wówczas) skutecznych i (co równie istotne) bezpiecznych środków znieczulających oraz urządzeń do borowania, materiałów do tworzenia szczelnych wypełnień i setek innych akcesoriów potrzebnych dentyście. Bo to dzięki nim nowoczesna stomatologia ma obecnie do zaoferowania pacjentom tak wiele – w dodatku bez bólu; i bez strachu, że spotkanie z dentystą zakończy się złamaną szczęką, uszkodzonym kręgosłupem szyjnym czy nawet zgonem.
Ewolucja dziedziny zajmującej się leczeniem zębów trwała tysiące lat. Zanim ludzkość doszła do etapu, w którym wizyta u dentysty przypomina spotkanie towarzyskie, a zabiegi wiążą się z przyjemnym siedzeniem w wygodnym fotelu, minęły wieki. Trzeba było pracy niezliczonych pokoleń osób zaangażowanych w leczenie zębów i chorób jamy ustnej – których z czasem zaczęto nazywać dentystami lub stomatologami. Zatem wszystko to, co oferuje współczesna stomatologia:
to efekt pracy wszystkich dentystów, którzy po części stali się w dużej mierze wynalazcami kolejnych ułatwień zapewniających komfort zabiegów stomatologicznych zarówno u pacjenta, jak i personelu medycznego. To także wielowiekowy efekt pracy specjalistów z wielu dziedzin, których dziś zwiemy inżynierami, chemikami, fizykami, biologami, lekarzami itd. Więcej
W naszym gabinecie spotykamy się z opiniami pacjentów, jakoby leczenie kanałowe było niebezpieczne. Twierdzenie to stało się ostatnio dość medialne – pacjenci potwierdzają je materiałami znalezionymi w sieci, m.in. filmami paradokumentalnymi. W tym artykule przedstawiamy, jak wygląda prawda dotycząca bezpieczeństwa leczenia endodontycznego.
Celem leczenia kanałowego jest ratowanie zęba przed ekstrakcją. Wprawdzie konsekwencją procedury jest pozostawienie w szczęce martwego tworu, ale jeśli zabieg endodontyczny został wykonany poprawnie, ów martwy już ząb nie jest – jak twierdzą propagatorzy negatywnych opinii na temat leczenia kanałowego – siedliskiem silnie zjadliwych bakterii i źródłem zakażenia, które może objąć cały organizm.
Poprawnie wykonane leczenie kanałowe – co to oznacza?
Prawidłowo wykonana procedura leczenia endodontycznego powinna zawierać następujące elementy:
Bez znieczulenia: co pacjenci sądzą o dentystach i jak (nie)wiele na ten temat wiedzą stomatolodzy – omawiamy wyniki jedynej w swoim rodzaju ankiety dla dentystów i pacjentów
Prezentujemy zapowiadane wyniki ankiety „Co pacjenci sądzą o dentystach i i jak (nie)wiele na ten temat wiedzą stomatolodzy”. Zachęcamy do zapoznania się z całym opracowaniem – to kopalnia wiedzy na temat tego, co dla pacjentów ważne; i cenne źródło praktycznych wskazówek do wykorzystania w każdej praktyce stomatologicznej, która ma liczyć się na rynku.
W ankiecie wzięło udział 417 uczestników – pacjentów i stomatologów. Poza pytaniami ogólnymi o płeć, wiek, wielkość miejsca zamieszkania i odczuwanie strachu przed dentystą, respondenci odpowiadali na pytania z dwóch głównych kategorii: dotyczącej cech dentysty oraz odnoszącej się do cech/właściwości charakteryzujących gabinet.
PYTANIA OGÓLNE
W naszym badaniu wśród respondentów przeważali pacjenci. Było ich 2,2-krotnie więcej, niż dentystów (Wykres 1).
Zarówno wśród dentystów, jak i pacjentów było więcej respondentek niż respondentów, przy czym najmniej było mężczyzn dentystów. Wyniki obrazuje Wykres 2.
Dentyści, którzy wzięli udział w naszej ankiecie, najczęściej mieszkali w dużych miastach (ponad 100 tys. mieszkańców), z kolei pacjenci najczęściej deklarowali jako miejsce zamieszkania miasto do 100 tys. mieszkańców. Na wsi mieszkało prawie dwukrotnie więcej pacjentów niż dentystów (Wykres 3). Więcej