Serdecznie zapraszam Państwa do mojego gabinetu. Znieczulenie do każdego zabiegu GRATIS! Dogodne terminy z dnia na dzień, dyżury w soboty, niedziele oraz w święta Agnieszka Wróblewska
Najczęściej sami jesteśmy winni temu, że zęby zaczynają boleć: z powodu zabiegania i wynikającego z niego braku czasu, który należałoby poświęcić na troskę o własne zdrowie, lub z powodu odkładania leczenia ubytków będącego rezultatem strachu, jaki wciąż jeszcze u niektórych osób wywołuje dentysta. Weekend i dni wolne są najgorsze dla obolałych pacjentów. Ból zęba ma bowiem to do siebie, że pojawia się znienacka i zazwyczaj wtedy, gdy o kontakt ze stomatologiem trudno, czyli właśnie w okolicach weekendu, dni świątecznych lub w nocy. Łykanie środków przeciwbólowych jest rozwiązaniem jedynie doraźnym i nie zawsze przynosi spodziewaną ulgę.
Gdzie więc szukać pomocy i który dentysta w sobotę, w święta lub w nocy ulży obolałemu pacjentowi?
Jest kilka możliwości:
20 marca to szczególna data w kalendarzu stomatologów. Właśnie w tym dniu co roku obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia Jamy Ustnej. Biorąc pod uwagę, że – według danych Światowej Federacji Dentystycznej – aż 90% populacji cierpi na schorzenia w obrębie jamy ustnej, dzień poświęcony zdrowiu jamy ustnej może okazać się pomocny w zwróceniu uwagi na ten problem.
Światowy Dzień Zdrowia Jamy Ustnej to doskonała okazja do przypomnienia o znaczeniu higieny jamy ustnej oraz do zorganizowania związanych z tym happeningów. Najlepszym przykładem jest akcja charytatywna podjęta w 2015 roku przez organizację National Dental Foundation (NDF). W ramach tego wydarzenia zaangażowano ogromną liczbę stomatologów, którzy nieodpłatnie dokonywali przeglądów uzębienia u osób najbardziej potrzebujących. Misją NDF jest bowiem ułatwianie dostępu do bezpłatnego leczenia stomatologicznego osobom, które z różnych powodów nie mają zapewnionej opieki dentystycznej. Więcej
Wielkanoc kojarzy się z jajkiem oraz z lanym poniedziałkiem. Ale żeby z zębami?…Tymczasem Święta Wielkanocne mają więcej wspólnego z uzębieniem, niż się wydaje – i to bynajmniej nie przez pryzmat zawsze zdrowych siekaczy u zajączka przynoszącego prezenty.
Z obserwacji dentystów wynika bowiem, że po świątecznym czasie przybywa pacjentów z uszkodzeniami zębów: złamaniami, wybiciami, zwichnięciami. Powód: lany poniedziałek, a konkretnie – uraz mechaniczny spowodowany ucieczką przed wiadrem wody lub nieudanym unikiem przed zbyt krewką odpowiedzią na niechciane oblanie dyngusową wodą.
Wniosek jest prosty: w czasie Wielkanocy warto szczególnie zadbać o zęby – bo nawet, jeśli nie przytrafi się im nic złego z powodu zbyt entuzjastycznie obchodzonego drugiego dnia tych wiosennych świąt, to już na pewno szkliwo nie pozostanie obojętne na wzmożoną działalność bakterii próchnicy. Drobnoustroje te na równi z nami ochoczo przystaną na menu złożone z marcepanowych baranków, kolorowych mazurków i czekoladowych jaj. Będą miały spore pole do popisu, bo jak wynika z badania przeprowadzonego w 2016 r. przez ARC Rynek i Opinia, aż 96 proc. Polaków przyznaje, że kupuje słodycze, a kupuje najczęściej dlatego, bo zwyczajnie je lubi. Cóż, trudno się dziwić tej słodkiej miłości: słodki smak jest przecież pierwszym, który człowiek poznaje. Słodkie jest bowiem mleko matki.
Zdrowe (dla zębów) warianty niezdrowych produktów
Na szczęście zarówno baranki, jak i jaja mogą być w czasie Wielkanocy również pożądanymi składnikami świątecznego jadłospisu – w wersji niesłodkiej. Te pierwsze – pod postacią pieczystego, najlepiej jagnięciny, drugie – przygotowane na różne sposoby. I jedne, i drugie dostarczą cennego białka (z pełnym zestawem aminokwasów), wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin z grupy B oraz A,D, E, K, a także wapnia, fosforu i żelaza. Wszystkie te składniki są potrzebne do zachowania zdrowia śluzówki jamy ustnej, kości przyzębia i samych zębów. Dzieciom przy okazji warto zademonstrować ciekawy eksperyment, który w bardzo obrazowy sposób przekona je do tego, że zęby trzeba szczotkować, bo pasta chroni je przed atakiem kwasów wytwarzanych przez bakterie próchnicy. Połowę jajka pokrywamy pastą do zębów z fluorem, a drugą połowę pozostawiamy bez ochrony. Jajko umieszczamy na 1 dzień w szklance z octem. Po tym czasie należy je ostrożnie wyjąć i pokazać, że tam, gdzie skorupki nie chroniła warstwa pasty, tam stała się ona miękka. Stało się tak, ponieważ kwas octowy zniszczył węglan wapnia tworzący skorupkę.
Profilaktyka przy stole
Jeśli zatem nie chcemy, aby kwasy bakteryjne zrobiły ze szkliwem to samo, co ocet ze skorupką jajka, podczas świątecznego biesiadowania warto mieć pod ręką bezcukrową gumę do żucia, a jeszcze lepiej: sięgać po szczoteczkę do zębów i pastę – szczególnie po słodkich daniach. Korzyść z tego dwojaka: bakterie próchnicy przestają w jamie ustnej ucztować kosztem szkliwa, a odświeżony oddech zachęca do towarzyskich pogawędek zamiast do milczącego oglądania telewizji. Nie ma też obawy, że poślemy sąsiadowi zza stołu uroczy uśmiech z kawałkiem natki pietruszki między zębami – w reakcji na świetnie opowiedzianą historię przerabiania strusiego jaja w pisankę.
Pisanka malowana… wiertłem
Strusie jaja z uwagi na grubą skorupkę idealnie nadają się do robienia pisanek i kraszanek. To coraz częściej wykorzystywany surowiec na wielkanocne ozdoby. Nadal wprawdzie najczęściej używane są wydmuszki jaj kurzych, ale kolorowe lub jednobarwne i dość kruche ozdoby wykonywać można z jaj wszystkich ptaków – również z maleńkich jajeczek kolibrów. Jaja strusi nadają się do wykonywania bardzo oryginalnych, bo wycinanych, ażurowych lub pokrytych płaskorzeźbami pisanek: przy użyciu wiertła. Niekoniecznie dentystycznego – choć stomatolodzy i technicy dentystyczni poza godzinami swojej pracy zawodowej nierzadko zajmują się kreowaniem tego rodzaju sztuki użytkowej. Do wytworzenia niezwykłych wzorów w strusiej skorupce z powodzeniem wykorzystywane mogą być też zestawy narzędzi dedykowane majsterkowiczom amatorom. Więcej
Święta Apolonia jest patronką stomatologów na całym świecie. Zwracano się do niej przy bólu zębów.
W ikonografii jest przedstawiana jako młoda kobieta z palmą oraz kleszczami z wyrwanym zębem. Apolonia żyła w III wieku naszej ery w Aleksandrii. Jej męczeństwo zostało opisane w jednym z listów św. Dionizego Wielkiego. Zginęła podczas pogromu chrześcijan. Była już w podeszłym wieku. Poganie wybili jej zęby, a następnie za miastem zapalili wielki stos i zagrozili, że ją spalą jeśli nie wyrzeknie się wiary. Apolonia poprosiła o chwilę do namysłu, a następnie sama weszła do ognia. Za swą wiarę poddana była brutalnym torturom, podczas których usunięto jej wszystkie zęby. Kanonizowana w roku 249, Święta Apolonia uznana jest za orędowniczkę od bólu zębów, zaś jej dzień obchodzony jest w kościele rzymskokatolickim 9 lutego. Jej imieniem nazwano szkoły, czasopisma i stowarzyszenia dentystyczne.
Relikwie św. Apolonii to głównie pojedyncze zęby lub odłamki kości. Znaczna część jej relikwii była przechowywana w nie istniejącym już kościele św. Apolonii w Rzymie, jej głowa w bazylice św. Marii na Zatybrzu, ręce w bazylice św.Wawrzyńca za Murami, a pozostałe relikwie w kościele jezuitów w Antwerpii, w Brukseli, w katedrze w Porto i w Kolonii. Ze względu na liczebność wątpliwa jest autentyczność relikwii.